Wznowienia rozgrywek piłkarskich nie mogą doczekać się nie tylko zawodnicy, ale też kibice. Ci jednak nie będą mogli pojawić się na stadionach osobiście. Lecz ŁKS Łódź ma pomysł, jak sprawić, żeby piłkarze mogli poczuć obecność sympatyków biało-czerwono-białych podczas meczów na Stadionie Miejskim przy al. Unii.
Począwszy od spotkania z Górnikiem Zabrze (sobota, 30 maja, godz. 15:00) na trybunie pojawią się... awatary czyli tekturowe zdjęcia kibiców. W ramach akcji "12 zawodnik" mogą oni w sposób symboliczny pojawić się na spotkaniach ełkaesiaków do końca sezonu 2019/2020.
- Nie ma smutniejszego widoku na meczu piłkarskim niż widok pustych krzesełek więc mamy nadzieje, że kibice przyłączą się do tej inicjatywy i podczas spotkań widownia szczelnie wypełni się awatarami. Awatarami, które po ustaniu epidemii wszyscy chętni będą mogli zabrać sobie do domu - informuje Bartosz Król, rzecznik ŁKS-u.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy mecze piłkarskie są bezpieczne? Specjalista nie ma wątpliwości. "Duńskie badania to potwierdzają"
Klub pokazał już, jak mają wyglądać awatary kibiców na przykładzie zdjęcia prezesa Tomasza Salskiego, którego na mecz "zaprosił" kapitan zespołu, Arkadiusz Malarz:
Nie myśleliście chyba, że zagramy bez Was?
— Łódzki Klub Sportowy (@LKS_Lodz) May 19, 2020
https://t.co/MPBir6d1mp
#Gramyw12 pic.twitter.com/AIG0HUlLwH
Podobną akcję zorganizowała Borussia Moenchengladbach. Tam już do akcji włączyło się ponad dwanaście tysięcy kibiców. Ich podobizny pojawią się już w sobotę 23 maja podczas meczu z Bayerem Leverkusen na Borussia-Park. Szczegóły tej akcji opisujemy TUTAJ.
Jak długo mecze będą musiały być rozgrywane przy kibicach z tektury? Na razie nie wiadomo. Wszystko zależy od tego, jak długo utrzymywane będą obostrzenia związane z epidemią koronawirusa.
Czytaj też: Bez sparingów przed ligą. Duże problemy dla klubów