Koronawirus. PKO Ekstraklasa. Piast Gliwice wyjechał do Arłamowa

Newspix / Irek Dorozanski / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice podczas treningu
Newspix / Irek Dorozanski / Na zdjęciu: piłkarze Piasta Gliwice podczas treningu

Działacze mistrzów Polski postanowili skoszarować drużynę poza miejscem zamieszkania. Piast Gliwice na tydzień wyjechał z Górnego Śląska, w którym przybywa najwięcej zakażeń.

Mistrzowie Polski wyjechali z Górnego Śląska w Bieszczady. Na 19 dni przed wznowieniem PKO Ekstraklasy Piast Gliwice skoszaruje się w Hotelu Arłamów.

Wyjechali z rejonu pandemii

Minister zdrowia Łukasz Szumowski zastanawia się, czy obostrzenia na Górnym Śląsku mają być luzowane później niż w pozostałych częściach kraju. To w tym regionie sytuacja nadal jest trudna i przybywa najwięcej zakażeń.

Łącznie potwierdzono na Górnym Śląsku zakażenie już u ponad 3,7 tys. osób. 150 osób zmarło w wyniku choroby COVID-19. To - jeśli liczyć zakażonych - aż o tysiąc więcej niż w kolejnym w statystyce województwie - mazowieckim. "Najczystszym" pod tym względem regionem jest lubuskie - tam odnotowano 92 osoby z zakażeniem (więcej informacji znajdziesz TU).

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"

Piast podjął środki ostrożności i skoszarował się w bieszczadzkim Hotelu Arłamów. Trener Waldemar Fornalik zabrał ze sobą 28 piłkarzy, którzy będą rywalizować o miejsce w składzie na pierwszy mecz po powrocie do ligi z Wisłą Kraków.

W tym tygodniu kluby wchodzą w kolejną fazę przygotowań do powrotu ligi i mogą trenować już w 25-osobowych składach.

- Na razie nie rozmawiamy o tym, czy w związku z trudną sytuacją na Śląsku będziemy musieli grać poza Gliwicami. Śledzimy rządowe komunikaty. Klub podjął decyzję, by przed meczem zorganizować zgrupowanie i przygotowywać się razem. Szybko dogadaliśmy się z właścicielem hotelu i przyjechaliśmy. Na miejscu mamy wszystkie środki do dezynfekcji. Już po wyjściu z autobusu zmierzono nam temperaturę. Mamy maseczki, rękawiczki. Są obowiązkowe podczas poruszania się po hotelu. Jest bezpieczniej niż w domu - mówi Bogdan Wilk, dyrektor sportowy Piasta.

Rozmowy między klubem a Hotelem Arłamów trwały kilka dni. Tak ustalono szczegóły przyjazdu gliwiczan do Arłamowa.

- Właścicielowi bardzo zależało na tym, żeby gościć u siebie mistrzów Polski. Bardzo szybko porozumieliśmy się, żeby on był zadowolony i my. Jest super boisko i otwarte siłownie, więc wszystko możemy robić na otwartej przestrzeni. Mamy tu stworzone bardzo dobre warunki - tłumaczy Wilk.

Boisko oglądane w maseczkach

W czwartek piłkarze Piasta wrócili do treningów. Do końca minionego tygodnia trenowali na miejscu. Wcześniej, z powodu rządowych obostrzeń, piłkarze ćwiczyli w domach.

- Cały czas uczymy się nowej sytuacji. Nawet teraz boisko i obiekty w Arłamowie oglądaliśmy w maseczkach. Chcemy grać i musimy stosować się do zaleceń. Ale na boisku wygląda to już jak wcześniej. Trenujemy już większym składem - mówi 53-latek.

Za kadencji Adama Nawałki Hotel Arłamów był domem reprezentacji Polski przed najważniejszymi turniejami. Tam Biało-Czerwoni przygotowywali się do występów na Euro 2016 i mundialu 2018.

Piast pierwszy mecz po przerwie rozegra u siebie w sobotę 30 maja z Wisłą Kraków. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 17.30.

Jari Litmanen zakażony koronawirusem. Legendarny piłkarz walczył z chorobą przez miesiąc

Ireneusz Mamrot i Arka Gdynia. Cele się zmieniły, ale znów z dala od domu

Komentarze (1)
avatar
gmk38
11.05.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Bolek też tam przeżywał ''katorgie'' ;)