Angel Di Maria pięć lat temu opuścił Manchester United i przeszedł do Paris Saint-Germain. Ostatnio jednak pojawiły się zaskakujące plotki, że może wrócić do "Czerwonych Diabłów", a w drugą stronę pójdzie Paul Pogba. Taki scenariusz jednak wydaje się mało prawdopodobny.
Szerokim echem odbiła się wypowiedź żony piłkarza, która pojawiła się w programie telewizyjnym Los Angeles de la Manana. Jorgelina Cardoso opowiedziała tam, że już kilka lat temu była przeciwniczką transferu Di Marii z Realu Madryt do United.
- Byliśmy w Manchesterze w odwiedzinach u Gianiny Maradony (była dziewczyna Sergio Aguero), z którą się przyjaźnię. To było coś okropnego. Od razu chcieliśmy wracać do domu. Błagałam Angela, aby poszedł gdziekolwiek, byle nie do Anglii. Rok później byliśmy w Manchesterze - wspomina.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarz Premier League zrobił synowi piłkarską szkołę przetrwania
Argentyński piłkarz tłumaczył, że warunki finansowe są na tyle dobre, że warto się poświęcić i przeprowadzić do Anglii. Cardoso musiała się zgodzić, a teraz bardzo źle wspomina ten okres i obraziła Brytyjczyków.
- Nic mi się tam nie podobało. Wszystkie kobiety miały blade twarze, za dużo makijażu i zachowywały się dziwnie. Idziesz ulicą i nie wiesz, czy chcą cię zabić, czy o co chodzi. Do tego jeszcze to obrzydliwe jedzenie - tłumaczy.
Można zatem zapomnieć, że Di Maria wróci kiedyś do Premier League. Z jednej strony nie pozwoli na to żona, a z drugiej media i kibice nie daliby mu żyć po takich wypowiedziach ukochanej.
Piłkarze PSG zorganizowali imprezę. "Piwo, nagie torsy, tańce do białego rana" >>
Manuel Neuer ma nową dziewczynę. To o 15 lat młodsza piłkarka ręczna >>