Standard Liege, jeden z najbardziej utytułowanych klubów w Belgii (10 tytułów mistrzowskich), popadł w ogromne tarapaty. Długi rosły w szybkim tempie, pojawiły się opóźnienia w wypłatach pensji. W efekcie 8 kwietnia Belgijski Związek Piłki Nożnej cofnął klubowi licencję.
Taka decyzja oznaczała degradację Standardu na czwarty poziom rozgrywek. Wówczas jednak do akcji wkroczyli byli zawodnicy klubu z Liege - Marouane Fellaini i Axel Witsel (więcej TUTAJ>>).
Fellaini, zawodnik chińskiego Shandong Luneng, pożyczył Standardowi 3 mln euro, by ten mógł zachować płynność finansową. Z kolei Witsel (Borussia Dortmund) zainwestował 1,5 mln euro w firmę, która kupiła stadion klubu, a następnie będzie mu go wynajmować na bardzo korzystnych warunkach.
Standard odwołał się do krajowego trybunału arbitrażowego. Z dobrym skutkiem. Jak poinformował rzecznik prasowy Olivier Smeets, licencja została odwieszona. Klub nadal będzie mógł występować w Jupiler Pro League.
W przerwanym z powodu pandemii koronawirusa sezonie Standard Liege zajął piąte miejsce (więcej TUTAJ>>).
Czytaj także: Niespokojne nastroje w Belgii. "Najtrudniejsze dopiero przed nami"
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"