Cracovia, jak każdy inny klub, sporządził listę izolacyjną, na której znalazło się 50 osób: piłkarze, trenerzy, sztab medyczny oraz pracownicy, których obecność w czasie meczów po wznowieniu sezonu będzie niezbędna.
20 kwietnia wytypowane przez klub osoby rozpoczęły izolację, której zwieńczeniem były poniedziałkowe przesiewowe testy immunologiczne. Badanie to polega na zbadaniu surowicy krwi w kierunku trzech przeciwciał. To daje odpowiedź na pytanie o to, czy ktoś miał już styczność z wirusem albo właśnie przechodzi chorobę.
Po przebadaniu ok. 800 osób ze wszystkich 16 klubów okazało się, że u kilkudziesięciu stwierdzono obecność przeciwciał wskazujących, że badany mógł przejść lub właśnie przechodzi zakażenie. Te osoby zostały wysłane na badania pogłębione - testy genetyczne, do których przeprowadzenia pobiera się wymaz z nosogardzieli. W Cracovii na dalszą diagnostykę skierowano 13 osób.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Czy zabraknie pieniędzy na polski sport? "Liczę na to, że budżet ministerstwa sportu będzie wyglądał tak samo"
Krakowski klub jednak już w poniedziałek, we własnym zakresie, zorganizował testy genetyczne, którymi objęci byli piłkarze i trenerzy. Jak ustaliliśmy, wyniki większości tych badań dotarły już do klubu i każdy z nich jest negatywny.
W grupie znającej już wyniki swoich badań z wymazu są też niektóre osoby z pechowej "13", które po pierwszej turze testów przesiewowych wysłano na badania pogłębione. Komplet wyników testów genetycznych ma spłynąć do Cracovii we wtorek późnym wieczorem.
Tylko w 5 z 16 klubów PKO Ekstraklasy nie było konieczne przeprowadzenie badań pogłębionych, ponieważ wszystkie testy przesiewowe dały wynik negatywny. To Piast Gliwice, Śląsk Wrocław, KGHM Zagłębie Lubin, Górnik Zabrze i Raków Częstochowa.
Czytaj również -> Dr Paweł Grzesiowski o testach w PKO Ekstraklasie
Czytaj również -> Kiko Ramirez: Hiszpania jest w fazie zero