Bundesliga. Skandaliczne wideo zawodnika Herthy. Złamał zasady i dyskutował o cięciach

PAP/EPA / Andreas Gora / Na zdjęciu: Salomon Kalou
PAP/EPA / Andreas Gora / Na zdjęciu: Salomon Kalou

Salomon Kalou prowadził transmisję na żywo za pośrednictwem Facebooka, podczas której złamał zasady wprowadzone w związku z pandemią koronawirusa, a także dyskutował o finansach. Iworyjczyk wywołał niemały skandal.

W tym artykule dowiesz się o:

Transmisja była prowadzona przez Salomona Kalou w poniedziałek. Początkowo Iworyjczyk zachował ją na swoim profilu, umożliwiając ponowne oglądanie, jednak ostatecznie materiał został usunięty. Analizą wideo zajął się portal sport1.de.

Na początku filmu było widać, jak Kalou zmierza w kierunku stadionu Herthy Berlin. Gdy już znalazł się pod obiektem, najpierw wszedł do biura dyrektora sportowego, a później udał się do szatni. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej łamał przy tym zasady bezpieczeństwa.

Kalou witał się poprzez podanie dłoni, a także nie zachowywał odpowiedniego dystansu. To jednak nie wszystko. Władze klubu z pewnością nie będą zadowolone, że zawodnik pokazał przed kamerą dokumenty dotyczące zarobków. Ta czynność sprawiła, że po chwili zaczął dyskutować o obniżkach wynagrodzeń z drużynowym kolegą Vedadem Ibiseviciem.

ZOBACZ WIDEO: Piłka nożna. Sędziowie mają otrzymać elektroniczne gwizdki. Szymon Marciniak: Trzeba wypracować nowe nawyki

- To jedenaście procent - powiedział Kalou, zdradzając tym samym wysokość cięć w berlińskim klubie. - Nie rozumiem tego - skomentował Ibisević. - To szalone. Nie rozumiem, dlaczego oni to robią. Zapytam, czy sobie z nas żartują - dodał.

Trudno ocenić, czy rozmówca Iworyjczyka wiedział, że jest nagrywany. Kalou ustawił swój telefon w taki sposób, że Bośniak mógł go nie zauważyć.

Na koniec zawodnik Herthy udał się jeszcze do pokoju zabiegowego, w którym Jordan Torunarigha prawdopodobnie przechodził test na obecność koronawirusa. Gdy lekarz zobaczył, że piłkarz wszystko nagrywa, poprosił o usunięcie zapisu wideo.

Przedstawiciele klubu z Berlina wydali oświadczenie w tej sprawie. Potępili w nim zachowanie Iworyjczyka, zapewniając, że wyciągną odpowiednie wnioski. Kalou przeprosił za wybryk, ale mimo to został zawieszony.

Władze Herthy odniosły się też do dyskusji na temat finansów. Poinformowano, że po prostu doszło do błędu rachunkowego, co już zostało skorygowane.

Czytaj także:
- Juventus FC obserwuje młodego napastnika. Gonzalo Higuain może być kartą przetargową

- Rośnie nowa gwiazda futbolu. "Adolfo Gaich przypomina mi Roberta Lewandowskiego" 

Komentarze (0)