Złe warunki atmosferyczne i fatalna widoczność sprawiły, że samolot, którym z Lizbony wracała drużyna Torino FC, rozbił się. Zginęła cała drużyna, która przez lata dominowała na włoskich boiskach. Dość powiedzieć, że przez sześć lat Torino nie przegrało wówczas meczu u siebie.
Każdego roku odbywają się uroczystości upamiętniające to tragiczne wydarzenie. Aktualny kapitan zespołu odczytuje nazwiska wszystkich ofiar. Jedynym zawodnikiem spoza Włoch, który dostąpił tego zaszczytu, był Kamil Glik (więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ).
Od blisko czterech lat Glik występuje w AS Monaco, ale nie zapomniał o swojej poprzedniej drużynie. W mediach społecznościowych uhonorował pamięć o tragicznie zmarłych przed 71 laty zawodnikach.
"Jedna z najsilniejszych drużyn na świecie. Duma z miana niezwyciężonych" - napisał Kamil Glik na Instagramie pod zdjęciem, które przedstawia drużynę z drugiej połowy lat 40. XX wieku.
W barwach Torino FC Kamil Glik rozegrał łącznie 171 meczów, w których strzelił 13 bramek i zaliczył 5 asyst. Pełnił także funkcję kapitana zespołu.
Czytaj także:
- #DziałoSięWSporcie. Pożegnanie z Dortmundem. Robert Lewandowski z trudem powstrzymywał łzy
- #DzialoSieWSporcie. Walka, która pobiła wszelkie rekordy
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus przewartościował piłkarskie kontrakty. "Futbol jest przepłacony, ale to prawo rynku"
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)