Jak informuje "DailyMail", w Derby County, w którym na co dzień występuje Krystian Bielik, trwa walka piłkarzy z zarządem o wysokość cięcia wynagrodzeń w związku z pandemią koronawirusa.
Klub chciałby, aby piłkarze zgodzili się na 50-procentowe obniżki. Ci jednak są gotowi przystać jedynie na opcję, w której zamrożone zostanie 25 procent z ich pensji.
Zawodników w sporze reprezentuje Wayne Rooney. Były gwiazdor Manchesteru United prowadzi negocjacje z zarządem. O ich rezultatach resztę zespołu informuje na specjalnie założonej grupie na WhatsAppie.
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Michał Listkiewicz: Bałbym się wybiec na boisko, ale sędziowanie to służba i zawód. Inni pracują
Piłkarze oczekują także, że klub udostępni im wgląd w swoją sytuację finansową i stan kont, tak by mogli podjąć w pełni świadomą decyzję. W przeciwnym razie są gotowi wycofać się nawet z propozycji 25-procentowych obniżek.
W Anglii zawodnicy obawiają się bowiem, że kryzys wywołany koronawirusem zostanie wykorzystany przez ich kluby jako okazja do zaoszczędzenia pieniędzy. PFA, czyli związek piłkarzy na Wyspach, odradza nawet zawodnikom godzenie się na obniżki wyższe niż właśnie 25 procent.
- Jestem w pozycji, w której mogę z czegoś zrezygnować. Nie każdy piłkarz jest jednak w podobnej sytuacji. Nagle wszystkie zawody zostały postawione w sytuacji 30-procentowych obniżek. Dlaczego piłkarze mają być kozłami ofiarnymi? - powiedział Rooney.
Czytaj także:
- Bundesliga. Po kontuzji Lewandowskiego nie ma śladu. Polak gotowy na powrót ligi
- Koronawirus. Filip Bednarek: W Holandii nie ma żartów