Oglądaj świąteczno-noworoczne zmagania w Premier League na Viaplay!

Materiały prasowe / Materiały partnera / Premier League nie ma przerwy świątecznej
Materiały prasowe / Materiały partnera / Premier League nie ma przerwy świątecznej

Podczas gdy piłkarze większości lig piłkarskiej Europy odpoczywają, zawodnicy w najlepszych rozgrywkach na Starym Kontynencie – angielskiej Premier League – wrzucają wyższy bieg. Wszystkie mecze znajdziesz tylko w jednym miejscu – na Viaplay.

W tym artykule dowiesz się o:

Najlepsza liga świata? A jakże

Najwyższa klasa rozgrywek piłkarskich w Anglii uznawana jest powszechnie przez kibiców i ekspertów za najlepszą. Słusznie? Czy rzeczywiście to właśnie na angielskich boiskach znajdziemy najlepszy klubowy futbol w Europie (a w domyśle i na świecie)?

Sprawdźmy liczby. A konkretniej – liczby w pucharach. Nie ma bowiem bardziej miarodajnej weryfikacji siły ligi niż bezpośrednia rywalizacja o trofea z przedstawicielami innych rozgrywek.
W ostatnich 5 latach zespoły z Wysp aż trzykrotnie wygrywały Ligę Mistrzów – najbardziej prestiżowe europejskie puchary. W 2019 triumfował Liverpool, w 2021 roku Chelsea, a w 2023 roku po swój pierwszy uszaty puchar sięgnął Manchester City.

Trzeba też odnotować, że w 2019 i 2021 roku finały LM rozegrały się pomiędzy ekipami z ligi angielskiej, a w 2022 i 2024 roku tylko Real Madryt był w stanie powstrzymać kroczące od zwycięstwa do zwycięstwa City.

Mecze Premier League zawsze budzą emocje
Mecze Premier League zawsze budzą emocje

To oczywiście nie wszystkie argumenty. W tabeli klubowego współczynnika UEFA, który służy do oceny i klasyfikacji klubów piłkarskich na podstawie ich wyników w międzynarodowych rozgrywkach, również prowadzi Premier League. Druga jest Seria A, a trzecia do niedawna wiodąca prym na kontynencie La Liga. Z murawą oraz suchymi tabelkami zgadzają się także piłkarscy dziennikarze.

- Finansowo i marketingowo żadna piłkarska liga nie jest w stanie równać się z Premier League. Da się jednak zauważyć, że pojawia się więcej innowacji w Bundeslidze czy La Lidze pod kątem realizacji i prezentacji meczu, by jakoś tę przewagę niwelować i uczynić produkt atrakcyjniejszym. To dopiero cichy dzwonek, ale sygnał dla władz Premier League, by za kilka lat pod tym kątem nie zostać w tyle – twierdzi Adrian Olek, komentator, dziennikarz Viaplay, ekspert w zakresie piłki angielskiej.
- Jeśli jednak mówimy o poziomie sportowym, to tutaj warto spojrzeć szerzej. Bezpośrednie mecze, czy to, jak idzie drużynom z danego kraju w europejskich pucharach, są pewnym wyznacznikiem, ale nie w pełni wyczerpującym temat. Przede wszystkim Premier League to liga atletów i intensywności. Tu prawie każda drużyna jest pod tym kątem przygotowana znakomicie. W innych ligach mecze są prowadzone inaczej, bardziej po piłkarsku, bo inne są warunki, jakie tworzą drużyny w danym sezonie.

- To Premier League króluje pod względem wysokiego pressingu. Razem z Bundesligą dostarczają najwięcej goli i goli oczekiwanych (XG – expected goals) na mecz w ostatnich sezonach. La Liga wyraźnie pod tym względem odstaje. Bo skoro nie grasz tak intensywnie, to możesz skupić się na lepszej organizacji w obronie. W Hiszpanii procent strzałów oddawanych z pola karnego jest najniższy z czołowych lig – dodaje specjalista.
Oglądaj Premier League już od 55 zł za miesiąc! Tylko w Viaplay.

Sezon godny Hitchcocka – co słychać u Wielkiej Szóstki?

Skoro mamy już za sobą formalności, czas przejść do dania głównego, czyli samych rozgrywek Premier League. Od początku tegorocznej kampanii na angielskich boiskach byliśmy świadkami prawdziwego rollercoastera wydarzeń i emocji. Dwa zespoły, które aktualnie znajdują się na szczycie tabeli, czyli Liverpool i Chelsea, rozpoczynały sezon z nowymi menadżerami.

Na Stamford Bridge stery przejął Włoch, Enzo Maresca, natomiast na Anfield legendarnego Jurgena Kloppa zastąpił Arne Slot. Choć początkowo ruchy te budziły wątpliwości wśród kibiców, postawa obu ekip z ostatnich tygodni oraz pozycja w tabeli udowadniają, że były to strzały w przysłowiową dziesiątkę – Liverpool lideruje, natomiast The Blues depczą im po piętach, tracąc jedynie dwa punkty do zespołu z miasta Beatlesów.

Premier League nie pauzuje w okresie świątecznym
Premier League nie pauzuje w okresie świątecznym

Imponująca jest zwłaszcza dyspozycja Liverpoolu, który oprócz przewodzenia w Premier League wygrał wszystkie swoje spotkania w europejskich pucharach, pokonując po drodze Królewskich (co w ostatnich latach raczej się nie udawało), oraz prezentuje futbol na wskroś ofensywny, pełen polotu, finezji i bramek. Wejść w takim stylu w buty po Kloppie? Panie Slot, czapki z głów.

Z kolei Chelsea, która nie rywalizuje w tym sezonie w Lidze Mistrzów, może pochwalić się pozazdroszczenia godną regularnością i olbrzymią siłą ognia – to właśnie piłkarze The Blues pokonywali bramkarzy rywali na ligowym podwórku najczęściej, bo aż 37 razy. Przewodzący tabeli Liverpool zdobył o 6 trafień mniej (choć rozegrał też jeden mecz mniej).

Roszady na ławce trenerskiej mogliśmy też obserwować w czerwonej części Manchesteru, gdzie pod koniec października z posadą pożegnał się trener Czerwonych Diabłów, Erik Ten Haag. W jego miejsce włodarze wybrali Rubena Amorima, który w tym sezonie prowadził Sporting Lizbona.

W przeciwieństwie jednak do Slota i Maresci Portugalczykowi nie udało się do końca opanowanie bałaganu na Old Trafford i zespół w połowie sezonu błąka się w drugiej połowie stawki. Wyniki i styl nie przekonują. Sir Alex Ferguson pewnie patrzy na to, zgrzytając zębami.

- Ruben Amorim wziął na siebie jedno z najtrudniejszych wyzwań w piłce nożnej. Na zadaniu przywrócenia wielkości Manchesterowi United poległo już wielu, a konsekwencje dla ich karier były znaczące. Z jednej strony wskakuje na rozpędzoną karuzelę i nie ma za wiele czasu na proces treningowy i wdrażanie nowych elementów. Z drugiej sytuacja Manchesteru United jest bardzo zła – czołówka ligi odjeżdża, a kolejny sezon bez Ligi Mistrzów może oznaczać poważniejsze kłopoty finansowe – wyjaśnia Adrian Olek.

Nie za wiele powodów do uśmiechu mają także sympatycy Manchesteru City. Wieloletni dominator ligi angielskiej nie tyle złapał zadyszkę, co dostał piłkarskiej astmy. Aktualnie The Citizens nie zajmują nawet miejsca premiowanego grą w Lidze Mistrzów. Do przodującego Liverpoolu tracą aż 9 punktów.

W drużynie Pepa Guardioli coś ewidentnie się zacięło – do niedawna niepowstrzymana maszyna gubi punkty zarówno w lidze, jak i europejskich pucharach. Dotkliwa klęska z Tottenhamem, porażki z Liverpoolem i Manchesterem United czy trudny do wytłumaczenia remis z 3:3 z Feyenoordem (City prowadziło już 3:0 w tym meczu) pokazują, że wcale nie trzeba rozegrać meczu sezonu, żeby pokonać zawodników z Etihad Stadium.

A co słychać u Kanonierów? Można powiedzieć, że po staremu. Bardzo dobre mecze – jak chociażby wygrana ze Sportingiem Lizbona 5:1 czy rozbicie West Hamu 5:2 – przeplatają z tymi słabszymi, np. remisując Fulham czy Evertonem. Arsenal ma naprawdę solidną kadrę i jeśli będzie punktować bardziej regularnie, z pewnością przeszkodzi The Reds i The Blues w sięgnięciu po końcowe trofeum.

Czy kibice z Emirates Stadium doczekają się pierwszego od 2004 roku i epoki The Invincibles mistrzostwa kraju? Jest na to spora szansa, ale wszystko wyjaśni się wiosną. Jak mawiają – zimą nie wygrywa się tytułów, ale można je przegrać. Na szczęście Arsenal wciąż jest w grze.
Największe wahania formy notują jednak podopieczni Ange’a Postecoglou, który ze swoim Tottenhamem zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli. Z jednej strony Koguty potrafiły w niezwykle efektowny sposób pokonać Manchester City, z drugiej jednak strony w ogólnym rozrachunku ich dorobek punktowy mocno rozczarowuje. Jeśli dalej tak pójdzie, posada trenera zamieni się w gorące krzesło – mocnym kandydatem do jego zastąpienia jest Kieran McKenn, obecny trener Ipswich.

Wyjątkowe mecze w trakcie wyjątkowego okresu

Jak to wszystko potoczy się dalej? Czy City, United i Tottenham odnajdą zagubioną gdzieś formę? A może w dołek wpadną The Reds lub The Blues? Najlepszym sposobem, żeby się przekonać, jest śledzenie zmagań w Premier League na własne oczy. Zrobić to możesz tylko za pośrednictwem Viaplay – to jedyny nadawca w Polsce, który transmituje wszystkie mecze ligi angielskiej.

Tym bardziej, że jak pisaliśmy na wstępie – w Anglii piłkarze nie mają czasu na siedzenie w ciepłych kapciach przed kominkiem i choinką. Tam gra toczy się cały czas.

Mecze Premier League można obejrzeć na Viaplay!
Mecze Premier League można obejrzeć na Viaplay!

W okresie świąteczno-noworocznym będziemy świadkami całej serii elektryzujących spotkań, które rozgrzeją serca kibiców nawet w najchłodniejsze dni. Oto przegląd najciekawszych meczów świąteczno-noworocznych kolejek.

Kolejka 17. – 21 i 22 grudnia

Aston Villa vs Manchester City

Czy, cytując klasyka sprzed dekad, Aston Villa zapłaci rachunek za słabą formę City? A może będzie wręcz przeciwnie i piłkarze z Birmingham sprawią, że te święta będą wyjątkowo ponure dla The Citizens? Lwy, wspierane przez swoich kibiców, mogą sprawić niespodziankę i odebrać punkty aktualnym mistrzom.

- Niemal równo rok temu Aston Villa pokonała City na Villa Park, a Unai Emery doskonale wie, jak ogrywać gigantów. Teraz teoretycznie zadanie ma jeszcze łatwiejsze, bo drużyna Guardioli jest w kryzysie i totalnie nie wie, jak wyjść z tej spirali. Zwróciłbym uwagę na jedno nazwisko w tym meczu: Jhon Duran. Kolumbijczyk jest ostatnio w gazie i myślę, że będzie chciał przybić stempel jakości na tle tak dużego rywala – przewiduje Paweł Grabowski, komentator i dziennikarz Viaplay, na co dzień relacjonujący mecze Premier League.

Tottenham Hotspur vs Liverpool

Dwie drużyny o ofensywnym stylu gry zmierzą się w walce o cenne punkty. Nieregularny Tottenham pod wodzą podważanego trenera kontra precyzyjny niczym szwajcarski zegarek Liverpool prowadzony przez uwielbianego na Anfield Arne Slota. To będzie prawdziwe partidazo!
- Tottenham nie wygrał ostatnich czterech meczów w domu, więc w meczu z Liverpoolem łatwiej nie będzie. Ale ostatnia wygrana 5:0 z Southampton pokazuje, że jest nowa wiara w piłkarzach Ange’a Postecoglou. Obudził się wreszcie Son Heung-Min i cała ofensywa wygląda na bardziej ożywioną. Liverpool to jednak drużyna z najlepszą obroną w lidze, nawet jeśli ostatnio dwa razy ugryzł ich Fulham. To będzie przeciekawe starcie, bo przewaga The Reds w tabeli ostatnio topnieje, a rozpędzona Chelsea coraz mocniej naciska z tyłu – rozbudza emocje przed tym starciem Grabowski.

Kolejka 18 – 26 i 27 grudnia

Chelsea FC vs Fulham FC

Derby Londynu zawsze dostarczają dodatkowych emocji. Chelsea będzie chciała umocnić swoją pozycję w czołówce tabeli, ale Fulham tanio skóry nie sprzeda. Rywalizacja sąsiadów zza miedzy to gwarancja zaciętej gry i nieprzewidywalnych wyników.

- Tylko Barcelona spośród drużyn pięciu topowych lig strzela w tym sezonie więcej goli niż Chelsea. Piłkarze Mareski są największym zaskoczeniem sezonu i powoli stają się pretendentem do tytułu. Akurat w Boxing Day zagrają przeciwko zespołowi, który potrafił niedawno zastopować Arsenal i Liverpool. To będzie test dla The Blues, na ile tak naprawdę są mocni. Presja będzie coraz większa, ale Jackson, Palmer albo Caicedo znakomicie ją dźwigają – celnie zauważa popularny "Grabek".

Southampton FC vs West Ham United

Polski akcent w Premier League! W bramce West Hamu zobaczymy Łukasza Fabiańskiego, który stanie przed szansą na zachowanie czystego konta. Czy pomoże mu w tym polski analityk meczowy, Bartosz Andryszak, który dołączył do ekipy londyńczyków w poprzedniej kampanii? Z kolei w defensywie Świętych zagra Jan Bednarek. Kto będzie górą? We wrześniu tego roku było 1:1. Czas na rewanż.
- W Southampton wreszcie po kontuzji wrócił Jan Bednarek, a w West Hamie coraz większe brawa zbiera Łukasz Fabiański. To będzie polski mecz w Premier League. Dodatkowym smaczkiem jest to, że drużyna „Świętych” zmieniła niedawno trenera i musi ruszyć z kopyta, bo w tej chwili punktuje na poziomie Derby County, czyli najgorszego beniaminka w historii. To zapowiada sporo roboty dla Fabiańskiego, który jest 2. bramkarzem w historii Premier League pod względem liczby skutecznych interwencji. Jeszcze w tym sezonie może przebić Bena Fostera – dodaje Paweł Grabowski.

Kolejka 19 – 29, 30 grudnia oraz 1 stycznia

West Ham United vs Liverpool

Młoty podejmą u siebie ekipę z Anfield. West Ham, znany z nieustępliwości i waleczności, spróbuje zatrzymać ofensywnie usposobiony Liverpool. To będzie niezwykle trudne zadanie – The Reds przegrali w tym sezonie tylko raz (0:1 z Nottingham Forest), a w pokonanym polu zostawili m. in. Manchester City czy Arsenal. To spotkanie może mieć kluczowe znaczenie dla obu drużyn w kontekście walki o mistrzostwo z jednej strony i europejskie puchary z drugiej.
- Łukasz Fabiański nie ma spokoju po wywalczeniu miejsca w bramce Młotów. Odkąd na stałe wrócił między słupki, drużyna pozwala na blisko 18 strzałów rywali na mecz, z czego 5 to uderzenia celne. Otwartą defensywę na pewno jeszcze mocniej przetestuje Liverpool – tak starcie "polskiego" West Hamu zapowiada Adrian Olek.

Kolejka 20 – 2 i 3 stycznia
Manchester City vs West Ham United

Jeśli Pep Guardiola odnajdzie szwankujący trybik w swojej maszynie i w styczniu zobaczymy na angielskich boiskach stare, dobre City, to Łukasz Fabiański będzie miał w tym starciu ręce pełne roboty. Natomiast jeśli hiszpański wirtuoz trenerki nie znajdzie recepty na słabszą dyspozycję swojego zespołu, to Młoty mogą myśleć o wywiezieniu z Etihad kompletu punktów. Swoją drogą, najpierw The Reds, później City – szalony przełom roku dla sympatyków West Hamu.

- Wydaje się, że mecze poprzedzające starcie z West Hamem można zaliczyć jako te "łatwiejsze". Everton i Leicester City to do niedawna byłaby bułka z masłem dla mistrzów Anglii. Ale czy gdy przegrywasz 8 z ostatnich 11 meczów, a wygrywasz tylko 1, można w ten sposób dzielić rywali? – zastanawia się ekspert Adrian Olek.

Premier League to liga z jednymi z najlepszych strzelców
Premier League to liga z jednymi z najlepszych strzelców

Liverpool FC vs Manchester United

Klasyk angielskiej piłki nożnej. Rywalizacja, która od dekad elektryzuje fanów na całym świecie. Honor, prestiż i trzy punkty – stawka tego meczu jest ogromna. Czy jednak Czerwone Diabły są aktualnie godnym rywalem dla Liverpoolu? Cóż, w takich pojedynkach bardzo często dotychczasowa dyspozycja, pozycja w tabeli i kadrowe kłopoty schodzą na dalszy plan. Tutaj gra się dla herbu, gryząc trawę i padając ze zmęczenia. Wynik jest otwarty.
- Ruben Amorim odczarował pewien trend. Do tej pory Manchester United nie wygrał żadnego z ostatnich 15 wyjazdowych meczów z drużynami z "big six". Aż przyszedł Portugalczyk i pokonał Manchester City na Etihad. Teraz jednak poprzeczka idzie w górę, bo Anfield to w tym sezonie znacznie trudniejsze wyzwanie. Jednak Arne Slot też wie, jak zaliczyć dobre wejście. W tym sezonie ograł już Manchester United pod wodzą Erika ten Haga. 3:0 na Old Trafford było zwiastunem wspaniałego sezonu. Holender został wtedy pierwszym menedżerem Liverpoolu od czasów legendarnego Boba Paisleya, który w pierwszym meczu przeciwko United odniósł zwycięstwo – przewiduje Olek.

Viaplay – piłka nożna na najwyższym poziomie

Premier League to rozgrywki, które każdy kibic chce mieć na wyciągnięcie ręki – a Viaplay to jedyne miejsce, gdzie obejrzysz wszystkie mecze na żywo i bez ograniczeń. Dzięki pełnej dostępności na różnych urządzeniach, od telewizora po smartfon, możesz śledzić rozgrywki najlepszej ligi piłkarskiej świata bo to już ustaliliśmy w dowolnym miejscu i czasie.
Profesjonalny komentarz, zaawansowane analizy i wysoka jakość transmisji sprawiają, że Viaplay dostarcza pełnię piłkarskich emocji. Jeśli chcesz przeżywać futbol na najwyższym poziomie, bez kompromisów i przegapionych chwil – Viaplay to Twój bilet do świata Premier League.

Autor: Michał Rosiak

Komentarze (5)
avatar
Cie Wdu
23.12.2024
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Najlepsza liga to hiszpańska La Liga brukowy redaktorzyno. Patrzysz na ostatnie 5 lat? Zobacz ile było hiszpańskich a ile angielskich finałów, zobacz też bezpośrednie mecze, między zespołami z Czytaj całość
avatar
Lilipo00
23.12.2024
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Meczy, to koza, niedouczony redaktorku od siedmiu boleści. 
avatar
Tomasz Wierny
23.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Meczy a może Męczy ciebie pisanie po polsku. 
avatar
psn
22.12.2024
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
meczy(i to w tytule)... jagodno w akcji..beczy 
avatar
Artur Rogalski
22.12.2024
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tona czego ? Fajna taka reklama, nie za bardzo po polsku ;) 
Zgłoś nielegalne treści