- Leo jest szczęśliwy w Barcelonie, co roku gra coraz lepiej i jeszcze długo będziemy go oglądać. Na pewno kiedyś skończy karierę, ale do tego na szczęście jeszcze daleko. Według mnie zostały mu przynajmniej cztery sezony - tłumaczył w grudniu prezydent FC Barcelona Josep Bartomeu.
Minęło kilka miesięcy, a Duma Katalonii nie wypracowała jeszcze żadnego porozumienia z Lionelem Messim. Obecny kontrakt wygasa już 30 czerwca 2021 roku. Media nie ustają w spekulacjach, że Argentyńczyk będzie chciał opuścić Camp Nou.
Takiego scenariusza nie przewiduje Emilio Rousaud, były już wiceprezydent klubu. - Myślę, że wkrótce obie strony osiągną porozumienie w sprawie przedłużenia kontraktu. Messi i Bartomeu muszą pójść na pewnego rodzaju ustępstwa, jednak byłbym zaskoczony, gdyby tego nie zrobili - tłumaczy (za Marca.com).
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nietypowy trening Neymara. Psy nie do końca były zainteresowane
Rousaud przekonuje, że oficjalnego komunikatu możemy spodziewać się latem. Wtedy także FC Barcelona chciałaby kupić Neymara lub Lautaro Martineza.
- Mam wrażenie, że pandemia doprowadzi do pewnych zmian cen graczy, co jest dobre dla kupujących, ale złe dla sprzedawców. Będziemy musieli zobaczyć, jak wszystko się rozwinie - dodaje.
Lionel Messi utrzymuje się na topie od kilkunastu lat. Zadebiutował w Barcelonie w 2004 roku i od tego czasu w koszulce Dumy Katalonii zagrał w 718 meczach, strzelając 627 bramek. Jest najbardziej utytułowanym graczem w historii klubu (32 trofea), a w grudniu po raz szósty w karierze odebrał statuetkę Złotej Piłki.
Zobacz także: Bundesliga. Niemiecka piłka coraz bliżej powrotu
Zobacz także: Piłka nożna. Bogusław Leśnodorski nie wyklucza kandydowania na prezesa PZPN-u