Zdaniem "Corriere dello Sport", powrót Krzysztofa Piątka do AC Milan naprawdę jest możliwy. Mediolańczycy rozważają ponownie ściągnięcie "syna marnotrawnego", bowiem pod znakiem zapytania stoi przyszłość Zlatana Ibrahimovicia. Polak miałby go zastąpić.
Brzmi to zaskakująco, bo to przecież właśnie po transferze Ibrahimovicia do Milanu, Piątek stracił miejsce w składzie, a następnie zmienił pracodawcę, przechodząc do Herthy Berlin. Ale i w stolicy Niemiec Piątek nie zdołał rozbłysnąć. W pierwszych sześciu meczach dla berlińczyków strzelił tylko dwie bramki.
Wracając do możliwego transferu Krzysztofa Piątka do AC Milan - scenariusz będzie mógł wejść w życie, jeśli Zlatan Ibrahimović rozstanie się z Mediolanem. A to, zdaniem "Corriere dello Sport", jest praktycznie pewne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Można zazdrościć Milikowi widoków podczas treningu
Na jakiej zasadzie Krzysztof Piątek miałby wrócić do Milanu? Tego gazeta nie precyzuje. "Czy to będzie wypożyczenie, czy może aktywacja tajnej klauzuli w umowie? W tej chwili nie ma żadnych szczegółów" - opisują włoscy dziennikarze.
Ich zdaniem za kolejnym podejściem Krzysztofa Piątka do Milanu przemawia kilka czynników. Polski napastnik jest młody - ma 24 lata i zarabia 2 mln euro za sezon. Ponadto udowodnił już, że jest w stanie zdobywać bramki w Serie A. Za czasów gry w Genoa CFC strzelał przecież jak na zawołanie.
Ponadto Krzysztof Piątek pasowałby do taktyki Luciano Spallettiego, którego łączy się z objęciem Milanu (drugim poważnym kandydatem jest Ralf Rangnick).
Krzysztof Piątek do Milanu trafił w styczniu 2019 roku - mediolańczycy zapłacili za niego Genoi 35 mln euro. W barwach Rossonerich reprezentant Polski rozegrał w sumie 41 spotkań, strzelając w nich 16 goli.
Rok po transferze do Milanu, strony rozstały się - polski napastnik został wytransferowany do Herthy Berlin za 24 mln euro.
Zobacz też:
Esport. FIFA 20. Krzysztof Piątek pokazał klasę. Polska znacznie lepsza od Finów
Ich ominie dotacja z PZPN-u. Klub, który wychował Piątka liczy na pomoc