Do tej pory w Hiszpanii oficjalnie odwołano zaledwie dwie kolejki ligowe. Dopiero w poniedziałek, 23 marca, ogłoszono to, co wydawało się oczywiste już od jakiegoś czasu. Rozgrywki zostały zawieszone do odwołania. Kierownictwo będzie czekać teraz na decyzję rządu. Piłkarze wrócą na boisko dopiero, gdy będzie to bezpieczne.
"La Liga zgadza się z zawieszeniem profesjonalnych rozgrywek piłkarskich, dopóki właściwe organy hiszpańskiego rządu i Generalnej Administracji Państwowej nie uznają, że można je wznowić i nie stanowi to żadnego ryzyka dla zdrowia.
Zarówno RFEF, jak i La Liga, chcą wyrazić swoją wdzięczność wszystkim, którzy poświęcają się na rzecz zapewnienia podstawowych usług Hiszpanom, a także chcemy przekazać wyrazy szczerego współczucia dla rodzin wszystkich zmarłych" - czytamy w komunikacie wydanym przez ligę.
Jednocześnie uzgodniono, że lokalne federacje zostaną poproszone o zawieszenie rozgrywek do odwołania również w przypadku lig regionalnych. Jak poinformował "AS" najbardziej optymistyczną datą powrotu rozgrywek ligowych jest 23 kwietnia. Bardziej prawdopodobny termin to z kolei 10 maja.
Do tej pory (stan na 23 marca) w Hiszpanii odnotowano 30 tys. przypadków zachorowań na koronawirusa. Zmarło już blisko 2000 osób, z kolei 2600 osób uznaje się za wyleczone.
OFICIAL | La RFEF y @LaLiga ACUERDAN la suspensión de las competiciones profesionales hasta que las autoridades consideren que se pueden reanudar sin riesgo
— RFEF (@rfef) March 23, 2020
Más info: https://t.co/y0zPe8XwvJ pic.twitter.com/ABC7zI1b4C
Czytaj także:
- Zmarł Benito Joanet. W przeszłości był trenerem Espanyolu
- Dziekanowski zareagował na słowa Bońka. "Ciekawe, jak poczułby się, grając we Włoszech"
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film