- Sytuacja jest na tyle poważna że wojskowymi samolotami przenoszą pacjentów na Sycylię. Tak jak wspominano kilka dni temu już dawno skończyły się miejsca na północy (Włoch - przyp. red.) - napisał w niedzielę na Twitterze Tomasz Kupisz, zawodnik klubu Serie B Trapani Calcio.
Niepokojący tweet Polaka niestety wpisuje się w najnowsze dane, jeśli chodzi o liczbę zakażonych koronawirusem COVID-19 we Włoszech. W ciągu ostatniej doby w Italii stwierdzono 3590 nowych przypadków zachorowań i 368 ofiar śmiertelnych. Jest to niechlubny rekord od początku pandemii w tym kraju.
Do niedzieli we Włoszech zachorowało już 24747 osób, zmarło 1809. Kupisz kilka dni temu zaapelował do Polaków, żeby nie bagatelizowali zagrożenia. "Mówienie, że problem nie dotyczy mnie czy ciebie, bo jesteśmy przed 60-tką, to zwykły idiotyzm. Ludzie, obudźmy się! Każdy jest odpowiedzialny za to, co się dzieje. Nie popełniajmy błędu Italii" - przestrzegł w mediach społecznościowych.
Polski piłkarz mieszka na Półwyspie Apenińskim od 2013 r. W styczniu tego roku został wypożyczony przez Bari do Trapani na Sycylii. 30-latek wystąpił w ośmiu meczach w Serie B, nie zdobył żadnego gola.
Sytuacja jest na tyle poważna że wojskowymi samolotami przenoszą pacjentów na Sycylie.
— Tomasz Kupisz (@tmkupisz) March 14, 2020
Tak jak wspominano kilka dni temu już dawno skończyły się miejsca na północy.#zostańwdomu
https://t.co/AzVDRy6Z8x
Zobacz:
Koronawirus. Sport wrócił do Chin. Odbyły się pierwsze zawody od wybuchu epidemii
ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film