Koronawirus. Mocny komentarz Rafała Gikiewicza. "Traktują nas jak małpy w cyrku"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Michael Kienzler/Bongarts / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
Getty Images / Michael Kienzler/Bongarts / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
zdjęcie autora artykułu

Najbliższa kolejka Bundesligi początkowo miała się odbyć zgodnie z planem. Oburzenia nie krył Rafał Gikiewicz, który w sieci ostro komentował decyzję władz. Dopiero później odetchnął z ulgą.

W tym artykule dowiesz się o:

W piątek było wielkie zamieszanie w Bundeslidze. Wszystko wskazywało na to, że Niemcy zdecydują się na rozegranie najbliższej kolejki ligowej pomimo pandemii koronawirusa. To z kolei spotkało się z dużym oburzeniem środowiska. W sieci aktywny był Rafał Gikiewicz.

Bramkarz Unionu Berlin ostro krytykował plany władz ligi. Swoje zdanie na ten temat wyraził w kilku wpisach na Twitterze.

"Piłkarze są traktowani w tej sytuacji jak małpy w cyrku. Rozmawiamy między sobą i są obawy bardzo duże. Nie będę komuś zapewniał rozrywki w takim okresie i przy tak dużym ryzyku" - pisał Polak.

Dopiero niedawno zapadła ostateczna decyzja, że w trybie natychmiastowym Bundesliga zawiesza działalność. "Giki" odetchnął z ulgą i odezwał się do fanów na Instagramie.

"Dla wszystkich obecna sytuacja nie jest łatwa. Ale szczególnie teraz ważne jest, abyśmy wykorzystali ten czas i wyszli z tego bez szwanku. Piłka nożna nie jest najważniejsza, to nasze zdrowie jest najważniejsze. Lepiej nie grać w piłkę przez 2-3 tygodnie, żebyśmy potem mogli spokojnie zakończyć sezon. Życzę wam zdrowia" - pisze.

Bundesliga. Prezes Bayernu był za rozegraniem kolejki. "Chodzi też o finanse" >> Bundesliga. Fortuna Duesseldorf ma sposób na puste trybuny. Klub rozważa puszczenie dopingu z głośników >>

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Źródło artykułu: