Zinedine Zidane przybył na ratunek Realowi Madryt w marcu 2019 roku. Drużyna była wówczas w ogromnym kryzysie. Królewscy nie mieli szans na mistrzostwo Hiszpanii, a wcześniej odpadli z Pucharu Króla oraz Champions League.
Teraz Los Blancos są w grze tylko o triumf w La Lidze. Ba, przed niedzielnym meczem byli nawet liderem, wyprzedzając o punkt Barcelonę. Wpadka z Realem Betis (1:2) sprawiła jednak, że nic nie jest już zależne od Realu Madryt. Kolejny brak mistrzostwa byłby dla Królewskich katastrofą.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: dopiero marzec, a bramkę roku już znamy? Fenomenalny wolej!
Co ciekawe, drużyna korzysta głównie na słabości Katalończyków. Po 27 meczach Blaugrana zdobyła łącznie 58 punktów, co jest najgorszym wynikiem lidera od sezonu 2006/07.
Zidane nie ma wielu argumentów na swoją obronę. Podczas drugiej kadencji Francuz przegrał już 10 z 50 meczów. Podczas pierwszej złotej ery, Los Blancos potrzebowali aż... 105 meczów, aby przegrać dziesiąte spotkanie.
Dziwne wybory
Jak zauważa dziennik "AS", Zinedine Zidane ma w tym sezonie problem z odpowiednią selekcją zawodników. Pierwszy przykład to Gareth Bale, którego na Santiago Bernabeu powinno już nie być. - Będzie dobrze, jeśli jutro odejdzie - powiedział Zidane w trakcie okresu przygotowawczego.
Minęło kilka miesięcy, a skrzydłowy ponownie był dla 47-latka niezbędny. - On tu zostanie do 2022 roku. Na zewnątrz każdy może wydać swoją opinię, ale to nasz gracz i będę liczyć na niego do końca - przyznał.
Bale w ostatnich trzech spotkaniach nie znalazł się w kadrze meczowej. Wcześniej rozegrał dwa mecze, jednak ostatnią asystę zaliczył... w październiku.
Wiele kontrowersji wzbudza także zarządzanie napastnikami. Pomijany przez cały sezon był Mariano Diaz, który po raz pierwszy w tym sezonie La Ligi zagrał... 1 marca w El Clasico. W odwrotnym położeniu jest Luka Jović, który przez większą część sezonu był zmiennikiem. Teraz od czterech spotkań nie pojawił się w kadrze meczowej.
Hiszpanie zwracają również uwagę na złą pozycję Rodrygo Goesa, który do stycznia miał pewne miejsce w składzie Królewskich. Teraz młody Brazylijczyk może grać jedynie w rezerwach.
Zobacz także: Paris Saint-Germain - Borussia: jest decyzja ws. rozegrania meczu. Kibice muszą obejść się smakiem
Zobacz także: Boks. Artur Szpilka - Sergiej Radczenko. Polak chce unieważnienia walki!