Premier League: Liverpool - Bournemouth. Przełamanie lidera, choć w przeciętnym stylu

Getty Images / Jan Kruger / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC
Getty Images / Jan Kruger / Na zdjęciu: piłkarze Liverpool FC

Liverpool wreszcie zwycięski. Lider Premier League pokonał u siebie AFC Bournemouth 2:1, ale wciąż jest daleki od formy, którą imponował w pierwszej części sezonu.

Spotkanie na Anfield zaczęło się sensacyjnie, choć nie powinno, bo Callum Wilson, który trafił do pustej bramki po dograniu Jeffersona Lermy, wcześniej sfaulował Joe Gomeza. Sędzia Paul Tierney tego nie wychwycił i uznał bramkę.

Piłkarze "Wiśni" sprawiali wrażenie, jakby wiedzieli, że prowadzenie im się nie należy i niedługo później w zasadzie oddali gospodarzom gola. Dramatyczny błąd na własnej połowie popełnił Jack Simpson. W efekcie Sadio Mane podał do Mohameda Salaha, a Egipcjanin wykonał egzekucję płaskim uderzeniem.

Liverpool jeszcze przed przerwą miał w garści jednobramkową przewagę i znów akcja była dość nietypowa. Asystował prostopadłym podaniem stoper Virgil van Dijk, a sytuację sam na sam z Aaronem Ramsdalem wykorzystał Mane.

Po przerwie "The Reds" szukali trzeciego gola, który zamknąłby mecz, jednak nie imponowali skutecznością. Ekipa Bournemouth też nie była bierna w ofensywie i mogła się pokusić o wyrównanie. W 61. minucie wydawało się, że lob Ryana Frasera uszczęśliwi kibiców gości, lecz choć Alisson nie miał już szans zdążyć do tej piłki, to tuż przed linią bramkową wybił ją James Milner.

Liverpool dowiózł skromne 2:1 do ostatniego gwizdka i przełamał się po trzech porażkach z rzędu, gdy nie zdobył nawet jednego gola. Podopieczni Juergena Kloppa mają już 25 pkt. przewagi nad Manchesterem City. W Premier League są więc bezpieczni, ale dyspozycja, którą pokazali w sobotę, może nie wystarczyć do wyeliminowania w 1/8 finału Ligi Mistrzów Atletico Madryt (pierwsze spotkanie na Wanda Metropolitano Hiszpanie wygrali 1:0).

Liverpool FC - AFC Bournemouth 2:1 (2:1)
0:1 - Callum Wilson 9'
1:1 - Mohamed Salah 25'
2:1 - Sadio Mane 33'

Składy:

Liverpool FC: Adrian - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, James Milner, Alex Oxlade-Chamberlain (84' Adam Lallana), Fabinho, Georginio Wijnaldum, Mohamed Salah, Roberto Firmino (90+3' Divock Origi), Sadio Mane.

AFC Bournemouth: Aaron Ramsdale - Jack Stacey, Steve Cook (19' Jack Simpson), Nathan Ake, Adam Smith, Jefferson Lerma (80' Dan Gosling), Ryan Fraser, Philip Billing, Lewis Cook, Junior Stanislas (68' Dominic Solanke), Callum Wilson.

Żółta kartka: Callum Wilson (AFC Bournemouth).

Sędzia: Paul Tierney.

Widzów: 53 323.
[multitable table=1137 timetable=10727]Tabela/terminarz[/multitable]

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus. Ministerstwo Zdrowia opublikowało specjalny film

Komentarze (4)
avatar
Dżorcz Klunej
8.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Liverpool imponuje formą, przez pierwszymi meczami LM murowany kandydat do kolejnego mistrzostwa. Jednak teraz można mieć co do tego duże wątpliwości czy w ogóle są w stanie wygrać ten dwumecz Czytaj całość
avatar
Jasiu 29
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety (a może to i dobrze) żadna drużyna nie jest w stanie grać cały sezon na najwyższym poziomie, mam nadzieję, że się Liverpool pozbiera, bo niedługo liga mistrzów. 
avatar
placek
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pewnie nie Brawo bronił Alison ma kontuzję. Ludzie jakie głupoty piszecie w tym serwisie nie dziwię się że ludzie was tu jada 
avatar
Domi Rogowska
7.03.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Alisson w bramce? Czy autor oglądał ten mecz????