Epidemia koronawirusa staje się coraz większym problemem, który uderza również w środowisko piłkarskie. Już teraz wirus wywołuje spore komplikacje, a może być jeszcze gorzej. Przedstawiciele UEFA z niepokojem śledzą najnowsze informacje dotyczące koronawirusa. Zaprezentowali jasne stanowisko, które mówi, że Euro 2020 może nie dojść do skutku.
Rywalizacja o mistrzostwo Europy ma się odbywać w dwunastu krajach. Premierowy mecz zaplanowano na 12 czerwca. Na inaugurację Włosi mają zmierzyć się w Rzymie z reprezentacją Turcji. To właśnie Włochy są jednym z państw, które zostały najbardziej dotknięte przez epidemię. W wyniku zakażenia zmarło tam już 17 osób.
Epidemia coraz mocniej paraliżuje plany ośrodków sportowych. Dla przykładu, mecze Serie A na północy Włoch odbywają się bez udziału publiczności. UEFA póki co nie podejmuje radykalnych rozwiązań, ale śledzi to, co dzieje się na świecie. Istnieją poważne obawy, że Euro 2020 nie odbędzie się zgodnie z planem.
Oczywiście w przypadku tak dużego problemu sport schodzi na dalszy plan. - Jesteśmy na etapie oczekiwania. Analizujemy sytuację kraj po kraju. Piłka musi się dopasować do wytycznych danych państw. Jeśli sytuacja się pogorszy, trzeba będzie zrezygnować ze sportu - przekazał wiceprezydent UEFA Michele Uva, cytowany przez dailystar.co.uk.
Czytaj także:
- Ciekawy pomysł Sadio Mane. Mówi o pomniku na cześć Juergena Kloppa
- Juergen Klinsmann znika z życia publicznego. Zakończył współpracę z telewizją
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
