Bundesliga. Hansi Flick: Mam pomysły na zastąpienie Roberta Lewandowskiego

PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku)
PAP/EPA / FILIP SINGER / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (w środku)

Hansi Flick staje przed wyzwaniem. W kilku meczach nie skorzysta z Roberta Lewandowskiego, a pierwszy z nich w sobotę przeciwko Hoffenheim.

Kapitan reprezentacji Polski doznał kontuzji w wygranym 3:0 meczu Ligi Mistrzów z Chelsea FC, a jego absencja potrwa minimum cztery tygodnie.

- Mam pomysły na zastąpienie Lewandowskiego. Spokojnie podejmiemy decyzję do soboty. W ataku może zagrać Serge Gnabry, kolejną opcją jest Thomas Mueller, bierzemy pod uwagę również Joshuę Zirkzee. Najważniejsza dla tego ostatniego jest praktyka meczowa. Potrzebujemy go obecnie w kadrze - mówi Hansi Flick, trener Bayernu Monachium.

- Musimy sobie poradzić bez dwóch zawodników. Do tego ważnych. Mam nadzieję, że Kingsley Coman faktycznie będzie niedostępny tylko przez pięć dni. Sytuacja Roberta Lewandowskiego jest trudniejsza. Wielokrotnie udowadniał, jaką ma jakość. Jest źródłem inspiracji w pressingu. Jego nieobecność jest dla nas stratą, ale musimy to zaakceptować i ważne jest, żebyśmy zbliżyli się teraz do siebie - mówi Niemiec.

Zobacz wideo: "Lewy" - mistrz rzutów karnych

Bayern dobrze rozpoczął 2020 rok. Jest blisko awansu do ćwierćfinału Ligi Mistrzów i odzyskał prowadzenie w tabeli Bundesligi. Przeciwnik Bawarczyków znajduje się na ósmym miejscu z małą stratą do lokat premiowanych awansem do europejskich pucharów.

- W poprzednim meczu z Chelsea graliśmy niesamowicie. Kolejny test również będzie wymagający. Na pewno od początku zagra Philippe Coutinho. W treningach wygląda bardzo dobrze i mam nadzieję, że pokaże w meczu na co go stać. To odpowiedni czas - mówi trener.

Hansi Flick przed wyjazdem do Sinsheim był również pytany o swoją przyszłość. Kibice w Monachium wciąż nie wiedzą, czy to on, czy ktoś inny poprowadzi mistrza Niemiec w kolejnym sezonie i nic nowego w piątek się nie dowiedzieli.

- Nie interesuje mnie to obecnie. Jest tyle rzeczy do zrobienia. Pozostajemy jedyną drużyną z Niemiec, która nadal liczy się na trzech frontach i na tym właśnie musimy się skupić. Cała reszta schodzi na drugi plan. Mam dobry kontakt z osobami odpowiedzialnymi za zarządzanie Bayernem.

- Pióro, które dostałem w prezencie, żona zabrała do domu i powiedziała, że robi to, żebym ja "nie zrobił nic głupiego". Dlatego jeszcze go nie przetestowałem - nawiązuje Flick do urodzinowego prezentu, który przekazał mu Karl-Heinz Rummenigge. Zinterpretowano go w Niemczech jako nieoficjalna propozycja przedłużenia kontraktu od prezesa Bayernu.

Początek wyjazdowego meczu z Hoffenheim w sobotę o godzinie 15:30.

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu

Czytaj także: Bayern Monachium może pochwalić się duetem marzeń

Komentarze (0)