Liga Europy: katastrofa w Portugalii. Tak źle nie było nigdy

Getty Images / Ulrik Pedersen/NurPhoto / Starcie Sportingu Lizbona z Istanbul Baakehir
Getty Images / Ulrik Pedersen/NurPhoto / Starcie Sportingu Lizbona z Istanbul Baakehir

Od czasu utworzenia Ligi Europy do 2019 roku Portugalczycy zawsze mieli minimum jednego przedstawiciela w najlepszej "16". W tym sezonie wszystkie kluby odpadły błyskawicznie.

Rozczarowania Portugalczyków rozpoczęły się latem. FC Porto odpadło w eliminacjach Ligi Mistrzów i do fazy grupowej prestiżowych rozgrywek dostała się jedynie Benfica Lizbona. Stołeczna drużyna zdołała wywalczyć tylko trzecie miejsce w towarzystwie RB Lipsk, Olympique Lyon oraz Zenita Sankt Petersburg, przez co już jesienią nie było przedstawicieli ligi portugalskiej w Champions League.

Byli natomiast wciąż w Lidze Europy i to aż czterech. To pozwalało Portugalczykom wierzyć, że przynajmniej w tych rozgrywkach będą mieli się czym pasjonować.

Zostali tej nadziei pozbawieni w środę i w czwartek. W ciągu 27 godzin zostali wyeliminowani kolejno piłkarze SC Braga, FC Porto, Sportingu Lizbona oraz Benfiki Lizbona. Ich pogromcami byli szkocki Rangers FC, niemiecki Bayer 04 Leverkusen, turecki Istanbul Basaksehir oraz ukraiński Szachtar Donieck. Porażki z takimi przeciwnikami były rozczarowaniami w kraju mistrzów Europy.

Od czasu utworzenia Ligi Europy w 2003 roku Portugalczycy zawsze mieli minimum jeden klub w najlepszej "16". Tym razem pożegnali się ekspresowo z pucharami identycznie jak wszystkie zespoły z Holandii, Rosji oraz Belgii. Kibice z tych krajów mogą mówić o największym zawodzie, biorąc pod uwagę lepsze wyniki z poprzednich lat.

Czytaj także: Mała demolka w Mediolanie! Atalanta rozbiła Valencia CF

Czytaj także: Bezradny finalista Tottenham Hotspur. RB Lipsk bliżej awansu w Lidze Mistrzów.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

Źródło artykułu: