Liga Europy: klęska Arsenalu FC. Mikel Arteta: Wynik boli i jest wielkim rozczarowaniem

Getty Images / Chloe Knott - Danehouse / Na zdjęciu: Mikel Arteta
Getty Images / Chloe Knott - Danehouse / Na zdjęciu: Mikel Arteta

Pierwszy przedstawiciel Premier League pożegnał się z europejskimi pucharami. Arsenal FC został wyeliminowany z LE przez Olympiakos Pireus, a jego trener Mikel Arteta był skonsternowany po meczu.

Arsenal FC przystąpił do rewanżu na własnym stadionie z zaliczką 1:0, ale nie pomogła ona ani w kontrolowaniu meczu, ani w odebraniu przeciwnikowi ochoty do walki. Olympiakos Pireus najpierw odrobił stratę i doprowadził do dogrywki, a w jej ostatniej minucie rozstrzygnął rywalizację golem na 2:1. Zespół z Grecji awansował do najlepszej "16" Ligi Europy dzięki większej liczbie bramek zdobytych na wyjeździe.

- Wynik boli i jest wielkim rozczarowaniem - mówi Mikel Arteta, menedżer Arsenalu. - Zrobiliśmy dużo, żeby wygrać i mieliśmy na to wystarczająco wiele szans. Nawet po stracie ostatniego gola mieliśmy niesamowitą okazję, żeby doprowadzić do remisu. Piłkarze włożyli ogromny wysiłek w mecz i przegrana w takich okolicznościach nie powinna wydarzyć się. Marnowaliśmy jednak swoje sytuacje podbramkowe i nie byliśmy bezwzględni na boisku.

W poprzednim sezonie Arsenal został pokonany dopiero w finale Ligi Europy. Tym razem odpadł na początku fazy pucharowej. W rewanżu w Londynie przeważał przez około dwa kwadranse. W pozostałych fragmentach meczu Olympiakos był pewny siebie i nie pozwalał Kanonierom na stwarzanie sytuacji podbramkowych.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: miało być efektownie, wyszedł fatalny kiks z rzutu karnego

- Widziałem chłopców i to, jak bardzo chcieli pozostać w Lidze Europy - przekonuje Arteta. - Piłka nożna jest czasami okrutna i trzeba sobie z tym poradzić, jeżeli chcemy być w tej branży. Skoncentruje się na podniesieniu mentalnym tych piłkarzy i przywróceniu im wiary, że wciąż dużo jest do wygrania. To część sportu, że może przydarzyć się wielkie rozczarowanie. Musimy się uczyć i reagować jako klub i drużyna. Spróbuje pokazać piłkarzom, co wydarzyło się i jak ten mecz powinien się zakończyć. Mam nadzieję, że ostatnie doświadczenie jest częścią naszego doskonalenia się.

Arsenal nie zdobędzie przepustki do Ligi Mistrzów poprzez Ligę Europy. Kanonierom pozostaje postarać się o nią w Premier League, ale ich strata siedmiu punktów do czwartej Chelsea FC jest pokaźna. - Patrząc na tabelę, jesteśmy daleko od naszych celów, ale musimy walczyć. Najważniejsze, żeby szatnia pozostała zwarta i silna - dodaje Arteta.

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Czytaj także: Mikel Arteta - tytan pracy ceniony przez największych w swoim fachu

Źródło artykułu: