W 2012 roku Manchester City przegrał mecz z Realem Madryt na Santiago Bernabeu, choć objął prowadzenie 1:0 oraz 2:1. Decydującego gola na 2:3 stracił po strzale Cristiano Ronaldo w ostatniej minucie. Jeszcze bardziej kosztowna była porażka 0:1 poniesiona w 2016 roku wskutek gola samobójczego Fernando. W ostatecznym rozrachunku nie pozwoliła awansować do finału Ligi Mistrzów i powstrzymać Realu w drodze na szczyt europejskiej piłki klubowej. Królewscy wygrali tę edycję Champions League, a także dwie kolejne zanim zostali zdetronizowani w poprzednim sezonie.
Niedługo po przegranym półfinale z Realem, w Manchesterze City doszło do zmiany menedżera. Pep Guardiola rozpoczął trwającą do teraz kadencję, a w przeszłości zarówno jako piłkarz, jak i trener FC Barcelona miał pozytywny bilans w meczach z Królewskimi. Guardiola prowadził Dumę Katalonii w 15 spotkaniach z Realem, z których dziewięć było wygranych, cztery zremisowane i tylko dwa przegrane. W środę ma pomóc gościom odczarować Hiszpanię, w której wygrali tylko dwie z dziewięciu konfrontacji.
- Musimy być silni, pokazać jakość i mieć szczęście. Musimy być niesamowicie skoncentrowani na realizowaniu naszego planu na mecz - wylicza Guardiola.
ZOBACZ WIDEO: Menadżer Kamila Grosickiego zdradza kulisy transferu. Potwierdził, że były dwie inne ciekawe oferty
Dwumecz, który rozpocznie się w Madrycie, to po pierwsze konfrontacja przedstawicieli najsilniejszych lig w Europie. Po drugie starcie pierwszego z szóstym zespołem w rankingu klubowym UEFA. Wicelider Primera Division podejmie mistrza Anglii i wicelidera Premier League. Statystycznie nie ma ciekawszego zestawienia w obecnej fazie Ligi Mistrzów, co nie daje gwarancji, że najciekawiej będzie też na boisku.
Real przegrał tylko cztery z ostatnich 49 meczów na Santiago Bernabeu w Lidze Mistrzów. Z drugiej strony odniósł tylko trzy zwycięstwa w poprzednich dziewięciu pojedynkach u siebie. Na przykład w tej edycji w Madrycie zapunktowali piłkarze Club Brugge oraz Paris Saint-Germain. Manchester City pod kierunkiem Guardioli na wyjazdach radzi sobie robrze. Z ostatnich 10 w europejskich pucharach wygrał sześć, zremisował dwa, przegrał dwa, ale żadna z tych porażek nie nastąpiła poza Anglią.
- Koncentrujemy się na tym, co robimy dobrze, a nie na jednym czy dwóch złych wynikach. To będzie starcie Real kontra City, a nie Zidane przeciwko Guardioli. To, co ludzie chcą zobaczyć, to atrakcyjny mecz. Cały ten tydzień jest dla nas wyjątkowy, a piłkarze chcą grać takie specjalne spotkania - mówi Zinedine Zidane, trener Realu.
W środę rozpocznie się również dwumecz Olympique Lyon z Juventusem FC. Stara Dama jeszcze nigdy nie przegrała z tym przeciwnikiem i w dwóch meczach na jego terenie nie straciła gola. O zachowanie czystego konta postara się tym razem Wojciech Szczęsny. Dotychczas udała mu się ta sztuka w dwóch z pięciu spotkań tej edycji Ligi Mistrzów.
Juventus nie rozgrywa prostego dla siebie sezonu, a jego stylowi prezentowanemu pod wodzą Maurizio Sarrego daleko do perfekcji. Na razie jednak nie przegrał nic wielkiego poza Superpucharem Włoch. Tradycyjnie liczy na będącego w wysokiej formie Cristiano Ronaldo, a jego przewodnikiem w Lyonie powinien być Miralem Pjanić. Bośniak w barwach Olympique rozegrał 90 meczów w Ligue 1 i strzelił w nich 10 goli. Obecny szkoleniowiec francuskiego zespołu Rudi Garcia prowadził Pjanicia w AS Romie.
1/8 finału Ligi Mistrzów:
Real Madryt - Manchester City / śr. 26.02.2020 godz. 21:00
Olympique Lyon - Juventus FC / śr. 26.02.2020 godz. 21:00
Czytaj także: AC Milan zremisował z Juventusem. Cristiano Ronaldo dopadł rywali, Wojciech Szczęsny odpoczął
Czytaj także: SSC Napoli bliżej finału, Inter w opałach. Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik zagrali w Mediolanie