SSC Napoli, którego piłkarzami są Arkadiusz Milik i Piotr Zieliński, podejmie FC Barcelona na Stadio San Paolo. Będzie to pierwsze w historii starcie klubów. Drużyna z Katalonii rozegra mecz fazy pucharowej Ligi Mistrzów we Włoszech po raz pierwszy od porażki 1:4 z AS Roma w 2018 roku. Napoli odniosło tylko dwa zwycięstwa u siebie z zespołami z Primera Division, a były to Valencia CF i Villarreal CF.
Przed wicemistrzem Włoch szansa na poskromienie mocarza z ligi hiszpańskiej. W tym sezonie Napoli zwyciężyło z Liverpool FC, Red Bullem Salzburg, Juventusem FC, Lazio i Interem Mediolan. Napoli jest jedynym klubem, który w dwóch meczach nie poniósł ani jednej porażki z The Reds, co ułatwiło trzeci w historii awans do fazy pucharowej Ligi Mistrzów. Od początku sezonu Azzurri przeplatali wspomniane wielkie wyniki z wielkimi wpadkami. Dopiero w końcówce stycznia ustabilizowali formę i wygrali sześć z ostatnich siedmiu spotkań. Odpowiada za to w dużej mierze trener Gennaro Gattuso.
- Nie możemy się zamartwiać, musimy stawić czoła Barcelonie. Chcę zobaczyć na boisku drużynę tętniącą życiem, która będzie czerpać radość z gry do końca meczu. Nie chcę widzieć strachu. Nie graliśmy dobrze na własnym stadionie w ostatnich tygodniach, wyjątkiem był mecz z Juventusem, ale potrafimy walczyć - mówi trener Gattuso.
ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze
"Rino" jako piłkarz zagrał sześć razy przeciwko FC Barcelonie. Po dwa razy wygrał, zremisował i schodził z boiska pokonany. Już w roli szkoleniowca nie ma doświadczenia w Lidze Mistrzów, ale to samo należy powiedzieć o Quique Setienie, opiekunie Dumy Katalonii, który tak jak Gattuso przejął drużynę po zakończeniu fazy grupowej.
- Pierwszy mecz w Lidze Mistrzów stanowi dla mnie szczególną motywację. Rozpoczęcie przygody w takim miejscu jak Stadio San Paolo jest czymś ekscytującym. Ten obiekt jest wypełniony pasją i historią - mówi Setien. - Zawsze powtarzam swoim zawodnikom, że musimy spodziewać się najlepszej wersji przeciwnika. Wiemy, co potrafi Napoli, które radziło sobie z silnymi klubami w grupie. Jesteśmy w dobrej kondycji i mam nadzieję, że uda nam się utrzymać wysoki poziom.
Kluby są niepokonane w tej edycji Ligi Mistrzów. Napoli odniosło siedem zwycięstw w 20 ostatnich meczach w rozgrywkach i sześć z nich na Stadio San Paolo. FC Barcelona jest gorszą wersją siebie w spotkaniach wyjazdowych niż w domowych. Biorąc pod uwagę tylko europejskie puchary, Duma Katalonii wygrała sześć z 16 poprzednich spotkań poza Camp Nou.
Dlatego choć piłkarze z Katalonii są uznawani za faworyta dwumeczu, to akurat przed konfrontacją w Neapolu akcje gospodarzy również stoją wysoko. Kibice wypełnią stadion, mimo rekordowo wysokich cen biletów. Dla części z nich to wydarzenie pod znakiem przyjazdu Lionela Messiego na stadion, w którym czarował Diego Maradona.
Milik strzelił w tej edycji Ligi Mistrzów trzy gole i wszystkie z nich w wygranym 4:0 meczu z KRC Genk. Napastnik Napoli odkupił winy z pierwszego starcia z belgijskim klubem, w którym zmarnował liczne sytuacje podbramkowe. Zarazem Polak przerwał niemoc strzelecką w Champions League, trwającą ponad trzy lata od września 2017 roku. W tym sezonie media łączyły Milika z klubami z Primera Division, więc występ na tle mistrza Hiszpanii może być oknem wystawowym.
Bayern Monachium rozpocznie dwumecz z Chelsea FC na wyjeździe. W tej edycji Ligi Mistrzów drużyna z Bawarii urządziła sobie demolkę 7:2 w Londynie, a dwa gole Tottenhamowi Hotspur strzelił Robert Lewandowski. W poprzednim tygodniu kapitan reprezentacji Polski przestał być samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców Ligi Mistrzów. Dogonił go Erling Haaland z Borussii Dortmund. Lewandowski może we wtorek odpowiedzieć rewelacyjnemu Norwegowi na Stamford Bridge. Obaj mają na razie po 10 goli.
1/8 finału Ligi Mistrzów:
SSC Napoli - FC Barcelona / wt. 25.02.2020 godz. 21:00 - transmisja w Polsat Sport Premium 2
Chelsea FC - Bayern Monachium / wt. 25.02.2020 godz. 21:00 - transmisja w Polsat Sport Premium 1
Czytaj także:
Mała demolka w Mediolanie! Atalanta rozbiła Valencia CF
Bezradny finalista Tottenham Hotspur. RB Lipsk bliżej awansu w Lidze Mistrzów.