Liga Mistrzów. Borussia Dortmund - maszyna do zarabiania pieniędzy. Świetne transfery Niemców

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: radość piłkarzy Borussii Dortmund
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: radość piłkarzy Borussii Dortmund

Skauting Borussi Dortmund działa na kosmicznym poziomie. Szefowie BVB potrafią tanio kupić wielkich piłkarzy, którzy warci są teraz ogromne pieniądze. Świetnymi przykładami są Erling Haland czy Ousmane Dembele.

Pod względem finansowym Borussia Dortmund nie ma szans mierzyć się ze swoim największym rywalem - Bayernem Monachium. Drużyny Łukasza Piszczka jeszcze nie stać, żeby jednorazowo przeznaczyć na piłkarza 70-80 mln euro.

Najdroższym zawodnikiem w historii BVB jest Mats Hummels, który kosztował jedynie 30,5 mln euro. Szefowie klubu mają jednak inny sposób, aby konkurować z bawarskim gigantem.

Tanio kupić, drogo sprzedać - to hasło idealnie pasuje do Borussii, która potrafi wynaleźć perełki, za stosunkowo małe pieniądze. W 2010 roku kupiono Roberta Lewandowskiego za 5 mln euro. Reprezentant Polski odszedł co prawda za darmo, jednak świetnymi występami zapewnił klubowej kasie grube miliony euro.

ZOBACZ WIDEO #dziejesiesporcie: przewrotka sprzed linii pola karnego. Co za strzał!

W przypadku innych zawodników, Borussia nie popełniła już takiego błędu. Niechętnie sprzedaje piłkarzy, jednak gdy już siada do stołu, okazuje się twardym negocjatorem. Najlepszy przykład to Ousmane Dembele, który kosztował BVB 15 mln euro. Rok później francuski skrzydłowy odszedł do Barcelony za 125 mln.

W wieku 17 lat do Dortmundu trafił Christian Pulisić, za którego Chelsea FC zapłaciła później 64,5 mln euro. 13 mln euro kosztował Borussię Pierre-Emerick Aubameyang, który w 2018 roku odszedł za 64 mln euro.

A to nie koniec, gdyż szefowie niemieckiego klubu mają jeszcze kilka perełek w swojej stajni. Największą z nich jest obecnie Erling Haland. Norweg doskonale spisuje się w rozgrywkach Ligi Mistrzów, w których strzelił już 10 bramek. W styczniu kosztował Borussię jedynie 20 mln euro, a jego klauzula odstępnego wynosi 75 mln euro. Dla wielkich klubów to praktycznie żaden wydatek.

W kolejce czeka także Jadon Sancho, którego klub kupił... z rezerw Manchesteru City. Anglik kosztował wówczas 8 mln euro, a teraz Borussia wycenia go na ponad 100 mln. Chętnych na jego transfer nie brakuje.

Koszty i zyski transferów Borussii Dortmund:

PiłkarzKoszt transferuLiczba meczów dla BVBZysk/Potencjalny zysk
Erling Haland 20 mln euro 7 75 mln euro
Christian Pulisić 250 tysięcy euro 127 64,5 mln euro
Jadon Sancho 8 mln 86 min. 100 mln euro
Ousmane Dembele 15 mln euro 50 125 mln euro
Pierre Emerick Aubameyang 13 mln euro 213 64 mln euro
Ilkay Gundogan 5,5 mln euro 157 27 mln euro


Zobacz także
: Juergen Klopp ocenia Szymona Marciniaka. "W takim meczu trzeba być silnym"

Zobacz także: Ciąg dalszy afery w Barcelonie

Komentarze (4)
avatar
Dżorcz Klunej
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pod względem zarabiania na zawodnikach rzeczywiście pokazują co to znaczy. Jeszcze jakby pokazali się na boisku z nieco lepszej strony to już w ogóle byłaby petarda. Grają już naprawdę dobrą pi Czytaj całość
avatar
19Z46
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Są ludzie którzy wiedzą jak kierować zespołem 
avatar
rose.yeah.bunnyXD
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ale Borussia tez ma swoj styl i w zarzadzaniu i w grze samego zespolu na boisku. Mają charakter, mlodzi zawodnicy wiedza ze maja szanse na gre w jednym z najlepszych europejskich zespolow i wie Czytaj całość
avatar
Mercier Skuter
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z tym że Hummels ostatnio ma problemy z trafieniem w piłkę