Liga Mistrzów. Borussia Dortmund - PSG. Haaland bohaterem Dortmundu. Norweg zapewnił wygraną nad PSG

PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Erling Haaland (z prawej) cieszy się z bramki
PAP/EPA / SASCHA STEINBACH / Na zdjęciu: Erling Haaland (z prawej) cieszy się z bramki

Erling Haaland bohaterem Dortmundu! Dzięki dwóm bramkom 19-latka, Borussia pokonała PSG 2:1 i przybliżyła się do awansu do ćwierćfinału LM.

Pełne emocji 10 minut przeżyli kibice zgromadzeni na Signal Iduna Park w Dortmundzie. Erling Haaland dwukrotnie wyprowadzał swoją drużynę na prowadzenie, dzięki czemu zrównał się w klasyfikacji najlepszych strzelców z Robertem Lewandowskim.

To nie miał być łatwy mecz dla BVB. Delikatnym faworytem wydawała się ekipa gości, choć Thomas Tuchel ostrzegał, że zdominowanie Borussii na jej stadionie nie będzie możliwe.

Niemiec doskonale przewidział, co czeka jego ekipę w Dortmundzie. Od początku to Borussia próbowała narzucić tempo gry. Z przewagi gospodarzy jednak niewiele wynikało. Bliski otwarcia wyniku był Jadon Sancho, jednak jego próbę z 27. minuty świetnie obronił Keylor Navas.

W przerwie kibice mieli prawo czuć delikatne rozczarowanie. Po miesiącach oczekiwania i powrocie Ligi Mistrzów, samo spotkanie nie porywało. Mecz jednak był wyjątkowy dla Łukasza Piszczka. Polak wystąpił w Lidze Mistrzów w barwach BVB po raz 50. Nikt inny w historii klubu nie grał w najbardziej elitarnych rozgrywkach na kontynencie tak często.

Po powrocie na boisko sytuacja wyglądała niewiele lepiej. Obie drużyny wciąż grały dość zachowawczo. Dopiero w 69. minucie wynik spotkania otworzył niezawodny Haaland. To co wyprawia Norweg w tym sezonie przechodzi wszelkie wyobrażenia. Nie ma dla niego żadnej różnicy w jakim klubie oraz w jakich rozgrywkach gra. Wszędzie strzela jak natchniony.

W jego słowniku nie istnieje słowo takie jak aklimatyzacja. Zdobywał bramki dla Borussii w swoich debiutach w żółto-czarnych barwach zarówno w Bundeslidze, Pucharze Niemiec jak i Lidze Mistrzów. Żaden inny piłkarz BVB przed nim tego nie dokonał.

O ile na pierwsze trafienie Haalanda zdołał jeszcze odpowiedzieć Neymar, o tyle drugim Norweg dopełnił dzieła. PSG bowiem zaledwie kilkadziesiąt sekund cieszyło się z wyrównania. Chwilę po wznowieniu gry, 19-latek przymierzył zza pola karnego nie dając żadnych szans Navasowi.

Szansę na uratowanie remisu miał jednak Neymar, jednak w 81. minucie Brazylijczyk obił słupek bramki strzeżonej przez Romana Burkiego. Borussia tym samym pokonała PSG i uczyniła pierwszy krok ku awansowi do ćwierćfinału. Rewanżowe starcie na Parc des Princes w Paryżu odbędzie się 11 marca.

Borussia Dortmund - Paris Saint-Germain 2:1 (0:0)

1:0 - Haaland 69'
1:1 - Neymar 76'
2:1 - Haaland 77'

Borussia Dortmund: Roman Burki - Łukasz Piszczek, Mats Hummels, Dan-Axel Zagadou - Achraf Hakimi, Emre Can, Axel Witsel, Raphael Guerreiro - Thorgan Hazard (68' Giovanni Reyna), Jadon Sancho (90+1 Marcel Schmelzer) - Erling Haaland

Paris Saint-Germain: Keylor Navas - Thomas Meunier, Thiago Silva, Presnel Kimpembe, Layvin Kurzawa - Marquinhos, Marco Verratti, Idrissa Gueye - Angel Di Maria (77' Pablo Sarabia), Kylian Mbappe, Neymar

Żółte kartki: Witsel (Borussia) oraz Gueye, Neymar, Meunier, Verratti (PSG)

Sędzia: Antonio Mateu Lahoz

Czytaj także: 
Serie A. Zbigniew Boniek otwarty na pracę w AS Roma. "Mój telefon jest zawsze włączony"
Liga Mistrzów 2020. Borussia Dortmund - Paris Saint Germain. Fantastyczna oprawa gospodarzy (foto)

ZOBACZ WIDEO: Odwiedziliśmy bazę reprezentacji Polski na Euro 2020! Zobacz, jak będą mieszkać kadrowicze

Komentarze (12)
Jan Kozietulski
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Haaland x2, Bobek lewaty[...]a x0? I wypad w 1/8 CL? Niedługo zobaczymy. 
avatar
stachu76
19.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
O tym chłopaku dopiero będzie głośno. 
avatar
iverson75
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ku..wa,Ole miałeś go ściągnąc do MU... 
avatar
Montana
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Haaland w przyszłości może być najlepszym piłkarzem świata,ma wszystko żeby tak się tak stało.Oby tylko omijały go kontuzje,piłka potrzebuje nowych bohaterów. 
avatar
Szef na worku
18.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
4
Odpowiedz
Już niedługo przeczytamy: Obcokrajowiec z Borussii w końcu zagra w Realu! I to nie będzie chodziło o Lewego...