Bundesliga. SC Paderborn 07 - Hertha Berlin. Dobry Piątek na koniec tygodnia! Jest przełom

East News / Friso Gentsch/dpa / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek
East News / Friso Gentsch/dpa / Na zdjęciu: Krzysztof Piątek

Krzysztof Piątek grał w koszykówkę, grał w piłkę nożną, ale najważniejsze że grał dobrze. I Hertha Berlin wygrała na wyjeździe 2:1 z SC Paderborn 07 na koniec wybuchowego tygodnia.

To był Krzysztof Piątek w starym, dobrym stylu. Starł się z obrońcą w polu karnym, wygrał twardą walkę o piłkę, a potem podniósł głowę i zagrał tak, ze Matheus Cunha dostawił tylko nogę. I gdyby nie mały fakt, że Polak tuż przed zagraniem niemal zakozłował sobie piłkę w stylu gwiazd z NBA, radość berlińczyków byłaby pełna.

Sędzia zawodów Bibiana Steinhaus nie mogła podjąć innej decyzji, po konsultacji wideo nie uznała gola. Hertha w 17. minucie nadal prowadziła tylko 1:0 na stadionie ostatniego w tabeli Paderbornu.

Pierwszego gola w 10. minucie strzelił bowiem Dedryck Boyata. Najwyżej wyskoczył w polu karnym do dośrodkowania, bramkarz tylko odprowadził piłkę wzrokiem. I niezwykle trudny tydzień Herthy na koniec stał się jakby łatwiejszy.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Krzysztof Piątek może mieć problemy przez swoją cieszynkę?!

Bombowy tydzień 

Od poniedziałku w Berlinie płonął ogień, wybuchały bomby i zapadała się ziemia. Dokładnie tydzień temu berlińczycy przegrali u siebie 1:3 z FSV Mainz, a potem Juergen Klinsmann na Facebooku oznajmił światu, że on to z Herthy się wypisuje. W stylu ekscentrycznego wariata żyjącego w zamkniętym świecie, były reprezentant Niemiec w jednej chwili rzucił robotę trenera, który miał tworzyć nową, wielką Herthę. W jednej chwili przekreślił potężne plany i zaufanie, jakie dostał. Sam - paradoksalnie  - na brak zaufania narzekał. Potem jego szefowie ostatecznie wyrzucili go z klubu, bo Klinsmannowi wydawało się jeszcze, że pozostanie członkiem zarządu.

Teraz pozostało mu już tylko wrócić do domu w Orange County w Kalifornii.

A Hertha - jakby mało miała problemów - została z kolejnym, największym. I do końca sezonu piłkarzy prowadzi już asystent Klinsmanna – Alexander Nouri. Ostatni SC Paderborn 07 wydawał się dobrym rywalem, żeby choć trochę poprawić sobie humory.
I Hertha na początku jeszcze była nieco zagubiona, ale po golu Boyaty już przejęła kontrolę nad przeraźliwie nudą pierwszą połową.

Krzysztof Piątek ciężko harował, walczył, odbierał piłki, celnie podawał, dawał Hercie jakość i gdyby nie zagranie rękę, to miałby asystę.

Aż nadeszła 50. minuta. Dennis Srbeny z Paderbornu z linii końcowej po prostu wbił piłkę w pole karne. A bramkarz gości Rune Jarstein tak interweniował, że po jego rękach wpadła do bramki. I koszmarny tydzień Herthy wrócił ze zdwojoną mocą. Szczególnie, że gospodarze poczuli krew, natarli jeszcze bardziej. Uciszyć Paderborn powinien Piątek, gdy 8 minut później fatalnie spudłował po uderzeniu głową. Nikt go nie krył, Polak mógł spokojnie przymierzyć. Ale nie przymierzył.

Znowu Piątek - Cunha 

W 62. minucie Cunha zgłupiał w polu karnym, bo najpierw w sytuacji sam na sam z bramkarzem nie potrafił go przelobować, a potem nie podał piłki lepiej ustawionemu Piątkowi. Pięć minut później już zachował się znacznie lepiej. Darida strzelił z dystansu, Zingerle odbił piłkę przed siebie, prosto pod nogi Piątka. Polak zachował się świetnie, zwiódł obrońcę, huknął z pięciu metrów, ale w bramkarza. Odbitą piłkę piętą uderzył Cunha, jeden z obrońców próbował ją wybić, ale tak naprawdę wbił ją sobie sam. Kolejne kuriozum i Hertha prowadziła 2:1.

I dowiozła to prowadzenie, choć gospodarze oczywiście rzucili do desperackich ataków.

Hertha złapała oddech, uspokoiła emocje. Z Krzysztofa Piątka będzie jeszcze miała dużo pociechy.

SC Paderborn 07 - Hertha Berlin 1:2 (0:1) 
0:1 - Dedryck Boyata 10 
1:1 - Dennis Srbeny 55 
1:2 - Matheus Cunha 67

SC Paderborn 07: Leopold Zingerle - Jamilu Collins, Sebastian Schonlau, Christian Strohdiek, Laurent Jans (Mohamed Draeger 75) - Klaus Gjasula, Sebastian Vasiliadis, Kai Proeger, Christopher Antwi - Adjei - Streli Mamba, Ben Zolinski (Dennis Srbeny 46)

Hertha Berlin: Rune Jarstein - Karim Rekik, Dedryck Boyata, Niklas Stark (Jordan Torunarigha 70) - Peter Pekarik, Maximilian Mittelstaedt, Per Ciljan Skjelbred (Vladimir Darida 46), Santiago Ascacibar, Arne Maier - Krzysztof Piątek, Matheus Cunha (Vedad Ibisević 83)

Żółte kartki: Collins, Schonlau - Cunha, Stark

Inne wyniki sobotnich meczów:

Union Berlin - Bayer Leverkusen 2:3 (1:1)
1:0 Christian Gentner 7
1:1 Kai Havertz 22
1:2 Moussa Diaby 83
2:2 Marius Bülter 87
2:3 - Karim Bellarabi 90+4

1899 Hoffenheim - Vfl Wolfsburg 2:3 (1:1)
0:1 - Wout Weghorst 18
1:1 - Christoph Baumgartner 45
1:2 - Wout Weghorst 52
2:2 - Andrej Kramarić 60
2:3 - Wout Weghorst 71

Augsburg - Freiburg 1:1 (1:0)
1:0 - Philipp Max 38
1:1 - Janik Haberer 51

RB Lipsk - Werder Brema 3:0 (2:0)
1:0 - Lukas Klostermann 17 
2:0 - Patrik Schick 39
3:0 - Nordi Mukiele 46

Źródło artykułu: