La Liga: Real pokonał Atletico. Zinedine Zidane wygrał derby Madrytu "planem B"

Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: radość piłkarzy Realu Madryt po golu Karima Benzemy
Getty Images / David S. Bustamante/Soccrates / Na zdjęciu: radość piłkarzy Realu Madryt po golu Karima Benzemy

Real Madryt zwyciężył 1:0 w derbach z Atletico. Zinedine Zidane pobudził swój zespół zmianami po nieudanej pierwszej połowie.

W tym artykule dowiesz się o:

Atletico zmaga się z problemami od początku roku. Przed krótkim wyjazdem na Estadio Santiago Bernabeu jego piłkarze liczyli na magię derbów. Po zatrudnieniu Diego Simeone drużyna Argentyńczyka przejęła inicjatywę w meczach o panowanie w mieście. W Primera Division nie przegrała starcia na terenie Realu od grudnia 2012 roku do lutego 2020 roku.

Również w sobotę Atletico było groźne. Do niego należała pierwsza połowa. Żwawe wypady podopiecznych Simeone wprawiały obrońców Realu w popłoch. W pewnym okresie i to niekrótkim niebezpieczne były tylko szybkie ataki gości. Dobrą sytuację podbramkową miał Vitolo, którego zatrzymali Thibaut Courtois oraz Sergio Ramos. Dwa strzały niecelne oddał Angel Correa i po jednym z nich piłka obiła słupek. W jednej z sytuacji gracze Atletico domagali się odgwizdania rzutu karnego i była ona kontrowersyjna. Sędzia nie gwizdnął.

Czytaj także: David Beckham zakłada piłkarską agencję menedżerską

Real wyglądał na zagubiony po zderzeniu z twardo broniącymi przeciwnikami. W pierwszej połowie nie oddał strzału celnego. Zinedine Zidane zareagował błyskawicznie i w przerwie wymienił Toniego Kroosa i Isco na Viniciusa Juniora oraz Lucasa Vazqueza. Francuz miał plan B na derby, a jego podopieczni potrafili wcielić go w życie.

ZOBACZ WIDEO: Lewandowski, Piszczek i inni ratunkiem dla Ekstraklasy? "Liczę, że po karierze wrócą i pozakładają akademie"

W 47. minucie było wyczekiwane uderzenie w bramkę Atletico i musiał interweniować Jan Oblak. Próba Fede Valverda była zapowiedzią szturmu Królewskich w drugiej połowie. Już było widać, że roszady Zidane'a działają i Francuz zaczyna wygrywać taktyczną bitwę z Diego Simeone.

Zidane triumfował w 58. minucie, ponieważ Vinicius Junior wykonał kluczowe podanie w akcji bramkowej na 1:0. Po zagraniu otwierającym zmiennika na lewym skrzydle rozpędził się Ferland Mendy, którego dośrodkowanie wykorzystał i strzelił z bliska Karim Benzema. Francuz uciekł środkowym obrońcom Atletico i zdobył pierwszą bramkę w Primera Division od 15 grudnia.

To trafienie było decydujące i zmieniło optykę meczu. Atletico nie było równie sprytne w atakowaniu co w bronieniu. Praktycznie nie miało szans na wyrównanie.

Real rządzi w mieście i prowadzi w tabeli Primera Division. Królewscy mają 49 punktów, a to przed meczem FC Barcelony z Levante o sześć więcej niż posiada wicelider z Katalonii. Atletico nie bierze udziału w wyścigu po mistrzostwo Hiszpanii i musi martwić się o zachowanie miejsca premiowanego awansem do europejskich pucharów.

Czytaj także: Cristiano Ronaldo chwali Maurizio Sarriego. "Mam więcej swobody"

Real Madryt - Atletico Madryt 1:0 (0:0)
1:0 - Karim Benzema 58'

Składy:

Real: Thibaut Courtois - Dani Carvajal, Raphael Varane, Sergio Ramos, Ferland Mendy - Fede Valverde, Casemiro, Toni Kroos (46' Vinicius Junior) - Luka Modrić, Isco (46' Lucas Vazquez) - Karim Benzema

Atletico: Jan Oblak - Sime Vrsaljko, Stefan Savić, Felipe, Renan Lodi - Angel Correa, Marcos Llorente, Thomas Partey (74' Sergio Camello), Saul Niguez - Vitolo (71' Yannick Ferreira Carrasco), Alvaro Morata (50' Thomas Lemar)

Żółte kartki: Mendy, Casemiro (Real) oraz Felipe, Vrsaljko (Atletico)

Sędzia: Javier Estrada Fernandez

***

Granada CF - Espanyol Barcelona 2:1 (1:1)
Real Mallorca - Real Valladolid 0:1 (0:0)
Valencia CF - Celta Vigo 1:0 (0:0)

[multitable table=1147 timetable=10738]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (1)
avatar
marco928
2.02.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Real w obronie najlepszy w lidze. To się dzieje naprawdę. Defensywa stworzona ze świetnych obrońców, nareszcie stała się kolektywem trudnym do przejścia. Jednak to że odszedł Keylor, a przyszed Czytaj całość