Robert Lewandowski apelował o uprawianie sportu. Jest z tym w Polsce słabo

Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
Getty Images / Lars Baron/Bongarts / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

- Uprawiajcie sport - zaapelował niedawno do Polaków Robert Lewandowski. Jest o co walczyć. Dziś zaledwie co czwarty Polak uprawia jakąś dyscyplinę sportu.

W tym artykule dowiesz się o:

Podczas Gali Mistrzów Sportu Robert Lewandowski zaapelował do Polaków, by uprawiali więcej sportu. - Każdy z nas, każdy sportowiec, wie, co znaczy wysiłek, który podejmujemy każdego dnia, żeby przekraczać swoje granice i pokonywać niewidoczne bariery. Prosiłbym osoby oglądające galę, żebyście brali przykład ze sportowców. Zaczynajcie dzień od sportu, szczególnie młodzież. Sport to zdrowie, pomaga w kwestii fizycznej i mentalnej. Jest wiele osób, które pracują w biurach, wielkich firmach. Sport pomaga, żeby lepiej nam się myślało i żebyśmy podejmowali trafniejsze decyzje - powiedział Lewandowski.

Fakty są niezbyt sprzyjające. Zaledwie co czwarty Polak uprawia sport. Pod tym względem jesteśmy bliżej końca Europy. Najpopularniejszym "sportem" uprawianym przez Polaków jest chód. Niekoniecznie sportowy. Wg. danych z eurostatu z 2014 roku aż 84 procent Polaków przemieszcza się pieszo. Tyle z ciekawostek. Według tych samych badań sport, przynajmniej raz w tygodniu, uprawia ok. 22 procent osób.

W wywiadzie dla nas poprzedni minister sportu, Witold Bańka, mówił: - W tym roku, według badania przeprowadzonego przez Kantar, po raz pierwszy od lat wzrósł odsetek osób w wieku 15-69 lat spełniających zalecenia WHO dot. aktywności w czasie wolnym. 22 procent Polaków zadeklarowało aktywność fizyczną. Jest to skok z 16 procent w minionym roku. Nie jest to powód do świętowania, ale optymistyczny sygnał. Nasze ociężałe społeczeństwo trochę drgnęło. Obserwujemy to na ulicach, jest dużo osób biegających, jeżdżących na rowerach, uprawiających sport amatorsko. Przełożyło się to wreszcie na wyniki badania.

Czyli jest lepiej, ale wciąż źle. Może nawet bardzo źle. Przykładowo w krajach ze ścisłej czołówki kontynentu, jest to nawet 70 procent. To Finlandia, Dania, Austria, Szwecja, Islandia i Norwegia. Bardzo wysoki odsetek osób uprawiających sport - grubo ponad połowa - jest też w innych wysoko rozwiniętych krajach, jak Niemcy, Luksemburg, Wielka Brytania.

Gdzie w UE uprawia się najwięcej sportu a gdzie najmniej? (wg.eurostat)

Liczba osób uprawiających sportKraje
Ponad 60 % Finlandia, Dania, Austria, Szwecja, Islandia, Norwegia, Niemcy, Luksemburg
40-60 % Wielka Brytania, Słowenia, Malta, Francja, Hiszpania, Irlandia
25-40 % Cypr, Łotwa, Estonia, Portugalia, Czechy, Słowacja, Węgry, Włochy
Poniżej 25 % Litwa, Grecja, Polska, Chorwacja, Bułgaria, Rumunia

Co do danych, trzeba oczywiście podchodzić ostrożnie, bo różne badania pokazują inne statystyki. Np. według Instytutu Ekonomicznego, który swój raport publikował w sierpniu, aktywność fizyczna Polaków spada.

Zobacz wideo: "Lewy" - mistrz rzutów karnych

W raporcie czytamy: "Spada aktywność fizyczna mieszkańców w Polsce. Regularnie i z pewną regularnością sport uprawia co czwarty mieszkaniec Polski (28 proc.); w UE jest to ok. 40 proc. osób. Ponad połowa mieszkańców w Polsce twierdzi, że w ogóle nie uprawia sportu (56 proc.). Oznacza to, że brak aktywności ruchowej wzrósł o 10 pkt. proc. od 2004 r."

- Koszty braku aktywności szacuje się na 7 mld złotych rocznie. Gdyby co druga osoba, która nie jest aktywna fizycznie, zaczęła regularnie uprawiać sport, przełożyłoby się to na co najmniej 11 tys. zawałów mniej, 2,2 tys. mniej zachorowań na nowotwór jelita grubego czy 1,5 tys. mniej przypadków raka piersi - oceniał  Krzysztof Kutwa z Instytutu.

Najpopularniejsze sporty uprawiane amatorsko przez Polaków (dane z GFK Polonia)

Procent ogółu uprawiających sportIle godzin tygodniowo
Jazda na rowerze 36 3,1
Ćwiczenia na siłowni 25 2,8
Pływanie 22 1,6
Bieganie 21 3,8
Piłka nożna 15 3,7

Co ciekawe, w ankiecie GFK Polonia z 2006 roku, na pytania o problemy sportu amatorskiego, ludzie odpowiadali, że nie pływają ze względów na zbyt duży tłok oraz zbyt wysokie ceny biletów. Podobne przyczyny, między innymi, były podawane w przypadku kręgielni, siłowni. Zaś w przypadku boisk przyszkolnych, orlików czy lodowisk głównie mówiono o tłoku.

ZOBACZ: Niektóre dzieci mają mniejsze szanse na karierę w piłce

Tu mamy pewien zgrzyt, bo z jednej strony słyszymy, że boiska są cały czas puste, z drugiej strony w badanu ludzie podają, że cały czas zajęte. Każdy musi zdać się na własną obserwacje. Często są puste nie tylko dlatego, że dzieci nie chcą grać w piłkę. Szkoły po prostu zamykają obiekty, by nie ponosić odpowiedzialności w razie wypadku.

ZOBACZ: Dlaczego Polacy nie chodzą na mecze

Można na pewno zaryzykować stwierdzenie, że po pierwsze mało osób uprawia sport, po drugie brakuje obiektów. Z jednej strony sporo w tym racji, z drugiej wiele się w tej kwestii w ciągu ostatnich 20 lat zmieniło i to bez względu na opcję polityczną. Pobudowano Orliki, boiska przyszkolne, siłownie terenowe, dofinansowano hale sportowe w wielu miastach. Nic, tylko brać i korzystać.

Źródło artykułu: