Posada trenera Ernesto Valverde wisi na włosku. Czarę goryczy przelała porażka w Superpucharze Hiszpanii z Atletico (2:3), po której na 55-latka spadła fala ogromnej krytyki (zobacz relację-->). Początkowo wydawało się, że Valverde pozostanie na swoim stanowisku do końca sezonu, a potem odejdzie z klubu. Według najnowszych informacji, może odejść już teraz.
Stery w Barcelonie ma objąć Xavi, który w niedzielę ma podjąć kluczową decyzję. - Prowadzenie Barcelony to moje marzenie. Przedstawiciele Barcelony byli w Katarze, by porozmawiać z Dembele i ze mną, ale nie mogę powiedzieć nic więcej - powiedział były pomocnik Blaugrany.
Telewizja "beIN Sports" jest przekonana, że wychowanek Dumy Katalonii podjął już ostateczną decyzję. "Xavi zostanie ogłoszony trenerem Barcelony w ciągu najbliższych 24 godzin" - podkreśla wspomniane źródło.
ZOBACZ WIDEO Arabia Saudyjska się zmienia. To nie tylko Dakar, ale też inne wielkie imprezy
Xavi od maja 2018 roku jest trenerem Al-Sadd. Dyrektor sportowy tego klubu Turki Ali-Ali, początkowo zapowiedział, że Xavi pozostanie trenerem jego drużyny (więcej TUTAJ). W sobotę wypowiadał się już jednak bardziej dyplomatycznie. - Trwają negocjacje między Xavim a Barceloną. Życzymy mu wszystkiego najlepszego niezależnie od tego, gdzie będzie - przyznał (za RAC1).
Co ciekawe, FC Barcelona po raz ostatni zwolniła trenera w trakcie sezonu w... 2003 roku. Holender Louis van Gaal zakończył swoją przygodę z klubem w styczniu po porażce 0:2 z Celtą Vigo.
Zobacz także: Patrykowi Klimali poleciłbym Celtic Glasgow. Krzysztof Piątek powinien rozważyć zmianę klubu