Superpuchar Hiszpanii. FC Barcelona - Atletico Madryt. Szalona końcówka zespołu Simeone!

PAP/EPA / STR / Na zdjęciu: piłkarze Atletico cieszą się z bramki
PAP/EPA / STR / Na zdjęciu: piłkarze Atletico cieszą się z bramki

Co za mecz! Druga połowa przejdzie do historii. Atletico Madryt było już na kolanach w starciu z Barceloną, ale zadało dwa ciosy i awansowało do finału Superpucharu Hiszpanii. Spotkanie było pełno zwrotów akcji, a wielki faworyt sensacyjnie przegrał.

Atletico Madryt w niedzielę w finałowym meczu o Superpuchar Hiszpanii zagra z Realem Madryt. W potyczce półfinałowej większe szanse na awans do decydującej potyczki dawano, co nie może dziwić, mistrzom Hiszpanii. Barcelona rozkręcała się powoli.

Na pierwszą groźniejszą okazję kibice musieli czekać do 22. minuty. Wówczas z piłką w pole karne wpadł Lionel Messi, którego strzał zdołał odbić Jan Oblak. Rywale swoją szansę mieli dziesięć minut później, kiedy z rzutu wolnego z lewej strony pola karnego uderzył Hector Herrera. Murara Neto Norberto nie dał się zaskoczyć.

Im dłużej trwała premierowa odsłona, tym przewaga Barcelony była większa. Katalończycy powinni wyjść na prowadzenie pięć minut przed przerwą. W sytuacji sam na sam w Oblaka trafił jednak Antoine Griezmann. Chwilę później Słoweniec obronił uderzenie Luisa Suareza.

[b]ZOBACZ WIDEO: zobacz gole z meczu Barcelona - Atletico!

[/b]

Czytaj także: Transfery. Arkadiusz Milik na liście życzeń Atletico Madryt

Drugą połowę świetnie rozpoczęli gracze z Madrytu. Chwilę po wznowieniu Angel Correa  zagrał do wprowadzonego na boisko Koke, a ten płaskim strzałem przy słupku pokonał Neto.

Radość Atletico trwała zaledwie pięć minut. Podrażniona Barcelona zaatakowała i w 51. minucie strzał prawą nogą Messiego znalazł drogę do bramki. Mistrzowie Hiszpanii wciąż atakowali, kolejne gole dla nich wydawały się kwestią minut.

W 59. minucie do siatki trafił Messi, który jednak po przejęciu piłki pomagał sobie ręką. Po analizie powtórek sędzia trafienia nie uznał. Nie minęły dwie minuty i Oblak został po raz kolejny pokonany. Do dośrodkowania doszedł Suarez, którego strzał głową odbił bramkarz. Do futbolówki doszedł Griezmann i również głową wbił piłkę do siatki.

Barcelona prowadziła i wciąż atakowała. W 74. minucie wydawało się, że jest już po emocjach. Z rzutu wolnego dogrywał Messi, Arturo Vidal wyłożył piłkę Gerardowi Pique, a ten trafił z bliska zdobył gola. Analizy VAR pokazały, ze Chilijczyk był na spalonym.

W 82. minucie wydawało się, że leżące już na deskach Atletico wyrównało. Neto sfaulował Vitolo, sędzia bez wahania wskazał na rzut karny, który pewnie wykorzystał Alvaro Morata. Cztery minuty później zespół z Madrytu zadał cios na miarę awansu do finału. Prostopadłe zagranie przejął Correa i w sytuacji sam na sam pokonał Neto.

Przegrywając Barcelona nie był w stanie odmienić losów meczu i w niedzielnym finale rywalem Realu będzie Atletico!

Czytaj także: Bundesliga. Robert Lewandowski już trenuje indywidualnie w Monachium

FC Barcelona - Atletico Madryt 2:3 (0:0)
0:1 - Koke 46'
1:1 - Lionel Messi 51'
2:1 - Antoine Griezmann 62'
2:2 - Alvaro Morata (k.) 82'
2:3 - Angel Correa 86'

Składy:

FC Barcelona: Murara Neto Norberto - Sergi Roberto, Gerard Pique, Samuel Umtiti, Jordi Alba - Arturo Vidal, Sergio Busquets (86' Ivan Rakitić), Frenkie De Jong (88' Ansu Fati) - Lionel Messi, Luis Suarez, Antoine Griezmann.

Atletico Madryt: Jan Oblak - Kieran Trippier, Stefan Savić, Felipe, Renan Lodi (67' Vitolo) - Angel Correa, Hector Herrera (46' Koke, 73' Llorente), Thomas Partey, Saul Niguez - Joao Felix, Alvaro Morata.

Żółte kartki: Pique, Suarez, Vidal, Neto (Barcelona) oraz Partey, Savić, Felipe, Llorente (Atletico).

Sędzia: Jose Gonzalez.

Komentarze (13)
avatar
Miasto mistrzów - Kielce
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ciekawe czy Barca zdobędzie w ogóle jakieś trofeum. Największe szanse mają w lidze i to raczej na tyle. Liga mistrzów to zadanie trudne do zrealizowania, bo jest przynajmniej 5 klubów więcej, k Czytaj całość
avatar
Przemasss
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
No to w niedzielę spodziewamy się komentarze pewnego płaczka pod tytułem;) do boju Atleti! 
Gnoiciel lubelskich przyglupow
10.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przegrali na wlasne zyczenie. 
Bob Shakalaka
9.01.2020
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Wynik wynikiem ale to był lepszy mecz do oglądania Barcy w ostatnim czasie. Detale zadecydowały. Smyrnięcie barkiem to wciąż ręka, a centymetrowy spalony wciąż pozostaje spalonym. Bez dyskusji. 
avatar
Przemocx
9.01.2020
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Ten mecz był jakąś farsą, jednak i farsą jest ten artykuł, kto u was pisze dzieciaki niemające wiedzy jak przekazać to co się wydarzyło? Kolejny raz walicie jakąś amatorszczyzną ja rozumiem cię Czytaj całość