Po ostatniej porażce z Atletico Madryt w półfinale Superpucharu Hiszpanii zachwiała się pozycja Ernesto Valverde na ławce trenerskiej Barcelony. W klubie miało dojść do pierwszych rozmów na temat zwolnienia szkoleniowca.
Blaugrana jest wprawdzie liderem tabeli La Liga (tyle samo punktów ma Real Madryt), jednak w obecnym sezonie rozczarowuje swoją grą i wielokrotnie najlepszymi zawodnikami drużyny byli Marc-Andre ter Stegen i Leo Messi. Z ostatnich pięciu meczów Barca wygrała tylko jeden.
Przedstawiciele mistrza La Liga mieli już udać się do Kataru na rozmowy z Xavim Hernandezem, trenerem tamtejszego Al-Sadd, który miałby wkrótce zastąpić Valverde w roli trenera pierwszej drużyny Barcelony (więcej TUTAJ).
ZOBACZ WIDEO Rajd Dakar nie wybacza błędów. Jakub Przygoński jest kierowcą kompletnym
Dziennik "AS" cytuje jednak słowa dyrektora wykonawczego Al-Sadd. Turku Ali-Ali ogłosił, że powrót Xaviego na Camp Nou jest zrozumiały, jednak nie dojdzie do niego w najbliższym czasie.
- Xavi musi wrócić do swojego domu, to byłoby całkiem normalne, jednak to przyszłość. Teraz jest trenerem Al-Sadd i nim pozostanie - zapewnił Katarczyk.
- Mogę zapewnić, że nasz szkoleniowiec skupia się na najbliższym meczu z Al-Rayyan. Z kolei Barcelona jest profesjonalnym klubem i najpierw musi zwrócić się na rozmowy do nas - dodał.
Problem Barcelony. Luis Suarez musi przejść operację. Czytaj więcej--->>>
Hiszpan został trenerem zespołu Al-Sadd w maju ubiegłego roku, wcześniej przez cztery lata był piłkarzem tego klubu.
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)