Wreszcie. Po dwóch miesiącach spekulacji i setkach artykułów dziennikarzy, Zlatan Ibrahimović podpisał kontrakt z AC Milan. Szwed wraca do klubu po siedmiu latach i dla milionów kibiców Rossonerich nie mogła pojawić się lepsza wiadomość na koniec 2019 roku.
Choć pojawia się też wiele wątpliwości, czy jeden, na dodatek już 38-letni napastnik może zmienić grę Milanu, który w ostatnich miesiącach rozczarowywał na całej linii, a najważniejsze problemy sięgają strategii funkcjonowania klubu, a nie pozycji środkowego napastnika.
Ibrahimović przywitał się z kibicami Milanu. Czytaj więcej--->>>
Wiedząc, jak przedstawia się obecna strategia Rossonerich, pojawienie się Ibrahimovicia może dziwić jeszcze mocniej. Rządząca klubem grupa Elliott zapowiadała opieranie pierwszej drużyny przede wszystkim na młodych zawodnikach, a także na finansowej roztropności.
ZOBACZ WIDEO: Cristiano Ronaldo ma tam swój pokój, Lewandowski będzie kolejny? Byliśmy w ośrodku, w którym Polacy będą przygotowywać się do Euro 2020
Tymczasem Milan pozyskuje zbliżającego się do emerytury piłkarza, który wielkim zawodnikiem na pewno był. Pytanie brzmi, czy nadal jest i czy jeszcze będzie?
Komentator stacji Eleven Sports Mateusz Święcicki uważa jednak, że na sprowadzenie Ibrahimovicia trzeba spojrzeć szerzej. Jego zdaniem, swoim profesjonalizmem może zrewolucjonizować pogrążający się w marazmie i szarości Milan. Na Facebooku ekspert ligi włoskiej przypomniał słowa byłego obrońcy Paris Saint-Germain Sylvaina Armanda, który grał w jednej drużynie ze szwedzkim napastnikiem.
"On powiedział, że Szwed zmienił ten klub, bo wszedł do niego z mentalnością mistrza i zaczął wymagać profesjonalizmu od każdego. Od szeregowych pracowników po dyrektora sportowego (...) Wymusił zmiany w centrum treningowym, chodził do prezesa z wnioskami o modernizację siłowni czy pokoi do odnowy biologicznej. Zrewolucjonizował klub" - czytamy.
Jego zdaniem na pojawieniu się Szweda, który wiele wymaga od siebie, ale jeszcze więcej od swoich partnerów z drużyny, bardzo może skorzystać Krzysztof Piątek, choć reprezentant Polski może mieć dalej do podstawowej "11" Milanu.
Włoskie media żyją transferem Ibrahimovicia. Czytaj więcej--->>>
"Jeśli ktoś w tym nędznym, pozbawionym jakości Milanie jest kumaty, to wyciągnie ze Szweda wszystko, co najlepsze. Na miejscu Krzysztofa Piątka zapisałbym się na darmowe, ekskluzywne korepetycje. Patrzyłbym na Zlatana tak, jak Ibra patrzył kiedyś na Ronaldo Nazario. Z podziwem" - ocenił Święcicki.
2 stycznia szwedzki napastnik przejdzie testy medyczne, a po nich weźmie udział w treningu drużyny. Kiedy już jego transfer zostanie sfinalizowany, weźmie udział w oficjalnej konferencji prasowej. "Ibra" ma zarobić w Mediolanie 3,5 miliona euro plus bonusy.
38-latek występował w Milanie w latach 2010-2012. Wywalczył wówczas mistrzostwo i Superpuchar Włoch, został też królem strzelców Serie A. Przez ostatnie 1,5 roku grał w MLS, w barwach Los Angeles Galaxy.