Najpierw długie expose (ok. 75 minut) w Sejmie. Później wielogodzinna debata i zwycięskie dla premiera Mateusza Morawieckiego głosowanie (WIĘCEJ TUTAJ). We wtorek ok. godz. 21:30 szef rządu był jeszcze w Sejmie, by zaraz potem udać się na PGE Narodowy w Warszawie na spotkanie eliminacji Euro 2020 ze Słowenią.
Polityk PiS-u chciał na żywo zobaczyć mecz, który był pożegnaniem Łukasza Piszczka z kadrą i osobiście pogratulować obrońcy Borussii Dortmund wspaniałej kariery reprezentacyjnej, podczas której rozegrał 66 meczów.
"Polityka polityką, ale dzisiaj wspólnie podziękujmy Łukaszowi Piszczkowi za dekadę wspaniałej gry w Reprezentacji Polski! W meczu ze Słowenią zagra w niej po raz ostatni, ale wierzę, że polska piłka będzie miała z niego jeszcze wiele pożytku, bo to człowiek czynu" - napisał na Facebooku premier Morawiecki (WIĘCEJ TUTAJ).
[b]Zobacz jak premier Mateusz Morawiecki wspierał polskich piłkarzy na trybunach:
Sejmowe głosowania to jedno, ale na meczu reprezentacji trzeba być@MorawieckiM #POLSVN pic.twitter.com/KSWB3yO6Sz
— WP SportoweFakty (@WPSportoweFakty) November 19, 2019
[/b]
"Premier Morawiecki najpierw wotum zaufania, a potem szybko na stadion..." - skomentował na Twitterze dziennikarz Jacek Stańczyk z WP SportoweFakty.
Kolega z redakcji podrzucił, siedzi niżej na trybunach. Premier Morawiecki najpierw wotum zaufania, a potem szybko na stadion.... #POLSVN pic.twitter.com/kBA3YkZ8F0
— Jacek Stańczyk (@Jacek_Stanczyk) 19 listopada 2019
Komentator meczu w Polsacie, Mateusz Borek powiedział, że premier na środę rano zaprosił do siebie na śniadanie Łukasza Piszczka.
Polska pokonała Słowenię 3:2, już wcześniej reprezentacja zapewniła sobie awans na mistrzostwa Europy 2020.
Premier Mateusz Morawiecki na razie pełni funkcję ministra sportu do czasu aż na ten urząd nie zostanie powołany nowy minister. Stanie się to najprawdopodobniej w przeciągu dwóch, trzech tygodni.
ZOBACZ WIDEO: "Druga Połowa". Paweł Wszołek zasługuje na miejsce w kadrze? "Brzęczek będzie się bał teraz ryzykować"