Katastrofalny stan boiska rzucał się w oczy od pierwszego gwizdka, a z każdą minutą wyglądało ono coraz gorzej. Piłka podskakiwała i uciekała zawodnikom w niepożądanych kierunkach. Portugalczycy niby starali się nie usprawiedliwiać warunkami przed meczem, ale Cristiano Ronaldo długo nie wytrzymał i krótko po rozpoczęciu spotkania zaczął stroić miny oraz wzruszać ramionami.
Cristiano Ronaldo oddał pierwsze celne uderzenie, ale nie miał dużo miejsca i bramkarz Anthony Moris wiedział, czego się spodziewać. Kolejne próby Portugalczyków były niecelne, a w wielu sytuacjach mieli w ogóle problem z wypracowaniem sobie pozycji między nieźle zorganizowanymi gospodarzami. Dlatego, kiedy padł gol na 1:0, wielka radość mieszała się z ogromną ulgą gości.
Czytaj także: Zwycięski remis Turcji. Radość z awansu w Stambule i we Francji
W 39. minucie przez obronę Luksemburga przedarł się Bruno Fernandes, który ładnie opanował piłkę i kopnął ją płasko, z kilkunastu metrów, do siatki. Jeszcze ładniejsza od zachowania Fernandesa była asysta Bernardo Silvy przez dwie linie. Ekipa z południa kontynentu prowadziła 1:0 po pierwszej połowie. Dzięki bramce w jej szatni było mniej nerwów i niepewności.
Zobacz hat-trick Cristiano Ronaldo przeciwko Litwie
Luksemburg stawiał na proste środki, ale dopóki pozostawał w kontakcie z przeciwnikiem, miał szansę na zapunktowanie. Od czasu do czasu gospodarze straszyli Ruiego Patricio czy to wstrzeleniem w pole bramkowe czy to niecelnym uderzeniem. Pokazywali, że przy odrobinie szczęścia stać ich na zrobienie krzywdy faworytowi.
Z kolei Portugalii nie kleiła się gra. Z przewagą gola gościom było teoretycznie trochę łatwiej i każda minuta ich nużącego rozgrywania piłki była odbierana inaczej, ale fakt jest taki, że rzadko pachniało golem na 2:0. Padł on dopiero w 86. minucie po kopnięciu Cristiano Ronaldo, na którego koncie jest już 99 trafień dla zespołu narodowego.
Portugalia awansowała do Euro 2020 z drugiego miejsca w grupie B. Do niedzieli toczyła korespondencyjny pojedynek z Serbami, których wyprzedziła trzema punktami. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zagrała po raz pierwszy w mistrzostwach Europy w 1984 roku. Na kolejne dwa turnieje się nie dostała. Od 1996 roku gra już nieprzerwanie w kontynentalnym czempionacie i przyszłoroczny występ będzie siódmym z rzędu.
Luksemburg zakończył eliminacje pięcioma porażkami z rzędu. Cztery punkty pozwoliły wyprzedzić jedynie Litwę.
Czytaj także: Demolka w wykonaniu Portugalii. Hat-trick Cristiano Ronaldo
Luksemburg - Portugalia 0:2 (0:1)
0:1 - Bruno Fernandes 39'
0:2 - Cristiano Ronaldo 86'
Składy:
Luksemburg: Anthony Moris - Laurent Jans, Maxime Chanot, Lars Gerson, Dirk Carlson - Vincent Thill (81' Aurelien Joachim), Leandro Barreiro Martins (74' Danel Sinani), Aldin Skenderović, Dave Turpel (59' Olivier Thill) - Gerson Rodrigues, Maurice Deville
Portugalia: Rui Patricio - Ricardo Pereira, Jose Fonte, Ruben Dias, Raphael Guerreiro - Bruno Fernandes (90' Ruben Neves), Danilo Pereira, Pizzi (62' Joao Moutinho) - Cristiano Ronaldo, Andre Silva (71' Diogo Jota), Bernardo Silva
Żółte kartki: Deville, Chanot (Luksemburg) oraz B. Silva (Portugalia)
Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)
***
Serbia - Ukraina 2:2 (1:1)
1:0 - Dusan Tadić (k.) 9'
1:1 - Roman Jaremczuk 33'
2:1 - Aleksandar Mitrović 56'
2:2 - Artem Besiedin 90'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Ukraina | 8 | 6 | 2 | 0 | 17:4 | 20 |
2 | Portugalia | 8 | 5 | 2 | 1 | 22:6 | 17 |
3 | Serbia | 8 | 4 | 2 | 2 | 17:17 | 14 |
4 | Luksemburg | 8 | 1 | 1 | 6 | 7:16 | 4 |
5 | Litwa | 8 | 0 | 1 | 7 | 5:25 | 1 |