Eliminacje Euro 2020: Luksemburg - Portugalia. Mistrz Europy wywalczył punkty i awans na koszmarnym boisku

PAP/EPA / MARIO CRUZ / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Portugalii
PAP/EPA / MARIO CRUZ / Na zdjęciu: radość piłkarzy reprezentacji Portugalii

Portugalia nie zagrała wielkiego meczu, ale zrobiła to, co najważniejsze. Zwycięstwo 2:0 z Luksemburgiem dało mistrzom Europy awans do przyszłorocznego turnieju.

Katastrofalny stan boiska rzucał się w oczy od pierwszego gwizdka, a z każdą minutą wyglądało ono coraz gorzej. Piłka podskakiwała i uciekała zawodnikom w niepożądanych kierunkach. Portugalczycy niby starali się nie usprawiedliwiać warunkami przed meczem, ale Cristiano Ronaldo długo nie wytrzymał i krótko po rozpoczęciu spotkania zaczął stroić miny oraz wzruszać ramionami.

Cristiano Ronaldo oddał pierwsze celne uderzenie, ale nie miał dużo miejsca i bramkarz Anthony Moris wiedział, czego się spodziewać. Kolejne próby Portugalczyków były niecelne, a w wielu sytuacjach mieli w ogóle problem z wypracowaniem sobie pozycji między nieźle zorganizowanymi gospodarzami. Dlatego, kiedy padł gol na 1:0, wielka radość mieszała się z ogromną ulgą gości.

Czytaj także: Zwycięski remis Turcji. Radość z awansu w Stambule i we Francji

W 39. minucie przez obronę Luksemburga przedarł się Bruno Fernandes, który ładnie opanował piłkę i kopnął ją płasko, z kilkunastu metrów, do siatki. Jeszcze ładniejsza od zachowania Fernandesa była asysta Bernardo Silvy przez dwie linie. Ekipa z południa kontynentu prowadziła 1:0 po pierwszej połowie. Dzięki bramce w jej szatni było mniej nerwów i niepewności.

Zobacz hat-trick Cristiano Ronaldo przeciwko Litwie

Luksemburg stawiał na proste środki, ale dopóki pozostawał w kontakcie z przeciwnikiem, miał szansę na zapunktowanie. Od czasu do czasu gospodarze straszyli Ruiego Patricio czy to wstrzeleniem w pole bramkowe czy to niecelnym uderzeniem. Pokazywali, że przy odrobinie szczęścia stać ich na zrobienie krzywdy faworytowi.

Z kolei Portugalii nie kleiła się gra. Z przewagą gola gościom było teoretycznie trochę łatwiej i każda minuta ich nużącego rozgrywania piłki była odbierana inaczej, ale fakt jest taki, że rzadko pachniało golem na 2:0. Padł on dopiero w 86. minucie po kopnięciu Cristiano Ronaldo, na którego koncie jest już 99 trafień dla zespołu narodowego.

Portugalia awansowała do Euro 2020 z drugiego miejsca w grupie B. Do niedzieli toczyła korespondencyjny pojedynek z Serbami, których wyprzedziła trzema punktami. Drużyna z Półwyspu Iberyjskiego zagrała po raz pierwszy w mistrzostwach Europy w 1984 roku. Na kolejne dwa turnieje się nie dostała. Od 1996 roku gra już nieprzerwanie w kontynentalnym czempionacie i przyszłoroczny występ będzie siódmym z rzędu.

Luksemburg zakończył eliminacje pięcioma porażkami z rzędu. Cztery punkty pozwoliły wyprzedzić jedynie Litwę.

Czytaj także: Demolka w wykonaniu Portugalii. Hat-trick Cristiano Ronaldo

Luksemburg - Portugalia 0:2 (0:1)
0:1 - Bruno Fernandes 39'
0:2 - Cristiano Ronaldo 86'

Składy:

Luksemburg: Anthony Moris - Laurent Jans, Maxime Chanot, Lars Gerson, Dirk Carlson - Vincent Thill (81' Aurelien Joachim), Leandro Barreiro Martins (74' Danel Sinani), Aldin Skenderović, Dave Turpel (59' Olivier Thill) - Gerson Rodrigues, Maurice Deville

Portugalia: Rui Patricio - Ricardo Pereira, Jose Fonte, Ruben Dias, Raphael Guerreiro - Bruno Fernandes (90' Ruben Neves), Danilo Pereira, Pizzi (62' Joao Moutinho) - Cristiano Ronaldo, Andre Silva (71' Diogo Jota), Bernardo Silva

Żółte kartki: Deville, Chanot (Luksemburg) oraz B. Silva (Portugalia)

Sędzia: Jesus Gil Manzano (Hiszpania)

***

Serbia - Ukraina 2:2 (1:1)
1:0 - Dusan Tadić (k.) 9'
1:1 - Roman Jaremczuk 33'
2:1 - Aleksandar Mitrović 56'
2:2 - Artem Besiedin 90'

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Ukraina 8 6 2 0 17:4 20
2 Portugalia 8 5 2 1 22:6 17
3 Serbia 8 4 2 2 17:17 14
4 Luksemburg 8 1 1 6 7:16 4
5 Litwa 8 0 1 7 5:25 1
Źródło artykułu: