II liga. Znicz Pruszków - Widzew Łódź: Pogrom na Mazowszu. Łodzianie uciekają przed listopadową klątwą

WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Widzewa Łódź
WP SportoweFakty / Paweł Piotrowski / Na zdjęciu: radość piłkarzy Widzewa Łódź

Przez pierwsze ćwierć spotkania zanosiło się na trudne spotkanie, ale później czerwono-biało-czerwona maszyna ruszyła i rozbiła rywala. Widzew Łódź rozgromił w Pruszkowie Znicz aż 6:0 na zakończenie 17. kolejki II ligi.

Porażka z liderującą Resovią Rzeszów do tej pory bardzo boli piłkarzy łódzkiego Widzewa. Dlatego tym bardziej czerwono-biało-czerwoni pragnęli zgarnąć trzy punkty w Pruszkowie. Znicz jednak także chciał zaprezentować się bardzo dobrze u siebie, zwłaszcza że kilka dni temu drużynę objął nowy trener Piotr Mosór, który zastąpił na tym stanowisku Andrzeja Prawdę. Co ciekawe Mosór to były piłkarz... Widzewa.

Trener gości, Marcin Kaczmarek, zapowiadał przed tym spotkaniem, że jego piłkarzy czeka kolejny test, a starcie w Pruszkowie miało być jego zdaniem sprawdzianem dla kondycji psychicznej zespołu.

- Mecz zweryfikuje to, co siedzi w głowach piłkarzy. Trening treningiem, rozmowy rozmowami, ale to boisko pokazuje, jak jest naprawdę. Ja jestem przekonany, że tak będzie, ale trzeba dać z siebie 100%. Umiejętności w tej drużynie są duże, jednak ważne jest to, by stale robić postępy. Punkty są ważne, jednak musimy się też rozwijać - mówił na konferencji prasowej.

ZOBACZ WIDEO: Peter Schmeichel: Byłem obywatelem Polski

Początkowo to Znicz wyglądał na drużynę bardziej zdeterminowaną, by otworzyć wynik spotkania. Tylko w pierwszym kwadransie Paweł Tarnowski i Dariusz Zjawiński wykreowali dla gospodarzy co najmniej trzy dogodne sytuacje. Pruszkowianie podeszli bez przesadnego respektu do rywala i starali się wyprowadzać kolejne ataki. Widzewiacy starali się odpowiadać, ale do 25. minuty szło im dość opornie.

Później było im dużo łatwiej, bo drugą żółtą kartkę ujrzał Marcin Bochenek, który nakładką zaatakował Kornela Kordasa. Od tego momentu inicjatywę przejął Widzew, który rozpoczął natarcie na bramkę Piotra Misztala. Do przerwy łodzianie zdołali objąć prowadzenie po golu Adama Radwańskiego. 21-letni pomocnik zastępujący w składzie kontuzjowanego Daniela Mąkę w 41. minucie popisał się ładnym strzałem z dystansu.

Po zmianie stron piłkarze trenera Marcina Kaczmarka w końcu stworzyli zagrożenie po stałym fragmencie gry. W 49. minucie dośrodkowanie z rzutu rożnego zamykał Sebastian Rudol. Wprawdzie jego strzał został zablokowany, ale dobitka Daniela Tanżyny już znalazła się w pruszkowskiej bramce. Po kolejnych dziesięciu minutach Marcin Robak wykorzystał rzut karny podyktowany po faulu Martina Barana.

W 64. minucie za Przemysława Kitę pojawił się na boisku Rafał Wolsztyński, a po niecałych dwóch kolejnych już były piłkarz Górnika Zabrze cieszył się z gola. 24-latek wykorzystał podanie aktywnego na prawej stronie przez całe spotkanie Łukasza Kosakiewicza. Po kolejnych ośmiu minutach było już 0:5. Ładną akcję zaczął Mateusz Możdżeń, a potem przez Rafała Wolsztyńskiego i Marcina Robaka piłka trafiła do Christophera Mandiangu, który posłał ją obok Misztala do bramki.

Widzewowi było mało, więc Robak na pięć minut przed końcem pomógł zamienić dośrodkowanie Kosakiewicza z rzutu rożnego na gola. To było już dwunaste trafienie 36-letniego napastnika w tym sezonie. Po tym spotkaniu jego zespół pozostał na czwartej pozycji w tabeli z punktem straty do liderującego Górnika Łęczna.

Znicz Pruszków - Widzew Łódź 0:6 (0:1)
0:1 - Adam Radwański 41'
0:2 - Daniel Tanżyna 49'
0:3 - Marcin Robak 59' - z karnego
0:4 - Rafał Wolsztyński 66'
0:5 - Christopher Mandiangu 74'
0:6 - Marcin Robak 85'

Składy:

Znicz: Piotr Misztal - Marcin Bochenek, Martin Baran, Adrian Rybak, Marcin Rackiewicz (46' Michał Wrześniewski) - Paweł Tarnowski, Robert Obst, Karol Noiszewski (68' Hubert Handzlik), Arkadiusz Pyrka (89' Mikołaj Szymański) - Maciej Machalski - Dariusz Zjawiński (80' Michał Suchanek)

Widzew: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Rudol, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas (46' Marcel Gąsior) - Adam Radwański (60' Christopher Mandiangu), Mateusz Możdżeń, Bartłomiej Poczobut, Konrad Gutowski (75' Michael Ameyaw) - Przemysław Kita (65' Rafał Wolsztyński), Marcin Robak

Sędziował: Karol Iwanowicz (Lublin)

Żółte kartki: Bochenek (Znicz) - Radwański, Kordas, Tanżyna (Widzew)

Czerwona kartka: Marcin Bochenek 25' - za drugą żółtą

[multitable table=1141 timetable=16703]Tabela/terminarz[/multitable]

Komentarze (2)
areczekjp
12.11.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Tylko Widzew RTS ten klub ponad życie 
avatar
Ilona10
10.11.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Brawo Widzew. Czerwona kartka pomogła, ale i tak brawa za wynik :)