Arkadiusz Milik wciąż związany jest z Napoli kontraktem, który podpisał w 2016 roku, przenosząc się do Neapolu z Ajaksu Amsterdam. Nie ma w tym jednak nic dziwnego, bo w dwóch pierwszych sezonach więcej meczów opuścił z powodu urazów kolan (53), niż rozegrał (40).
Dopiero w minionym sezonie udowodnił, że może być pierwszym napastnikiem takiego klubu jak Napoli. Z 20 golami był najskuteczniejszym graczem drużyny Carlo Ancelottiego i czołowym strzelcem Serie A.
Klub już wtedy zaczął rozmawiać z nim o nowym kontrakcie, a w ostatnich tygodniach sprawa nabrała tempa. Dotąd jednak nikt z Napoli tego nie potwierdzał. Dopiero teraz głos w sprawie oficjalnie zabrał dyrektor sportowy klubu Cristiano Giuntoli.
Zobacz wideo: "Lewy" - mistrz rzutów karnych
Czytaj również -> Skwierawski: Postrzeganie Milika to absurd
- Rozmawiamy z jego przedstawicielami. Chcemy przedłużyć z nim kontrakt, a on chce u nas zostać - przyznał Giuntoli w rozmowie ze "Sky Sport".
- Miał zły czas z fizycznego punktu widzenia, ale znów strzela. Jest stworzony do zdobywania bramek - dodał dyrektor sportowy Napoli.
Nie są to puste słowa. W trzech ostatnich ligowych meczach Milik strzelił cztery gole, trafiając do siatki w każdym z nich. W ostatnim spotkaniu z Atalantą (2:2) wyrównał polski rekord zdobytych w Serie A bramek (31), który trzy dekady temu ustanowił Zbigniew Boniek.
Czytaj również -> Boniek pogratulował Milikowi
Giuntoli szczegółów umowy Milika nie podał, ale według włoskich mediów kontrakt ma obowiązywać do 2024 roku i gwarantować Polakowi 4 mln euro za każdy sezon - 1,5 mln euro więcej niż obecna umowa.
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)