Pogoń Szczecin spadła z pozycji lidera PKO Ekstraklasy na trzecie miejsce w tabeli. To konsekwencja zasłużonej porażki 0:2 z Cracovią. Drużyna ostatnio głównie gra na wyjazdach, a że powrót ze stolicy Małopolski do Szczecina przeciągnął się o kilka godzin w czasie, Kosta Runjaić miał więcej czasu na przemyślenia.
- Mieliśmy czas porozmawiać wewnątrz sztabu o meczu w Krakowie. I tak lepiej lecieć samolotem, nawet opóźnionym, niż jechać autokarem w dwie strony - opowiada Runjaić.
Czytaj także: Nenad Bjelica o zwolnieniu z Lecha Poznań. "To nie była decyzja Piotra Rutkowskiego"
- Później omówiliśmy mecz konstruktywnie z zawodnikami. Oni już wiedzą, jak się zaprezentowali. Nie było tak, że wszystko w tym meczu było złe. W pierwszej połowie wyglądaliśmy na boisku lepiej niż Cracovia, ale zabrakło nam gola. Biegaliśmy za przeciwnikiem i mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. To jest dla mnie w tym momencie najważniejsze, żebyśmy zaczęli wykorzystywać swoje okazje - dodaje Runjaić.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Łukasz Piszczek pożegna się z reprezentacją Polski. "To nie jest dobry moment na taką celebrację"
W Totolotek Pucharze Polski drużyna Runjaicia już osiągnęła lepszy wynik niż w poprzednim sezonie. Po zwycięstwie 1:0 ze Stalą Rzeszów jest w najlepszej "32". W środę Pogoń zagra o kolejny awans ze Stalą Mielec, czyli z drużyną o kilku twarzach. Kiedy wydawało się, że pierwszoligowiec wszedł na wysokie obroty po zmianie trenera Artura Skowronka na Dariusza Marca, poniósł dwie wstydliwe porażki 0:1 z Odrą Opole oraz Chrobrym Głogów.
- W tych meczach nie grali najlepiej, ale to dobra drużyna z wysoko postawionymi celami. Z tego co wiem klub chce awansować, a czasu do końca sezonu pozostało dużo - mówi Runjaić. - Obserwowaliśmy przeciwnika i wiemy, gdzie ma dużo jakości. Bardziej jednak od jego poszczególnych zawodników musimy uważać na siebie. Mamy narzucić nasz styl. Mecze w pucharze są czymś innym niż codzienność w ekstraklasie, dlatego spodziewam się trudnego pojedynku. Chcemy awansować jak najwyżej i mam nadzieję, że w środę opuścimy boisko jako zwycięzcy.
W jedenastce dojdzie do zmian. W bramce zagra Jakub Bursztyn, a nie Dante Stipica. W obronie pozostanie prawdopodobnie Hubert Matynia, ponieważ Ricardo Nunes nie wrócił do optymalnej dyspozycji po wyleczeniu kontuzji. Runjaić może posadzić na ławce Adama Buksę i wybrać innego napastnika. Do Mielca poleciał między innymi Soufian Benyamina.
- Mam szeroki wybór i będę rotować zawodnikami. Pomimo zmian będziemy mieć bardzo dobry skład. Czasu na przygotowanie się do meczu też mieliśmy wystarczająco dużo. W niedzielę i w poniedziałek trenowaliśmy pod kątem Stali. We wtorek mieliśmy delikatne zajęcia regeneracyjne. Po spotkaniu nocujemy na miejscu i w czwartek wrócimy do Szczecina - mówi Niemiec.
Początek spotkania w Mielcu w środę o godzinie 17:30.