Dopiero w zeszły weekend Arkadiusz Milik odblokował się i ustrzelił dublet, dzięki któremu SSC Napoli pokonało Hellas Werona 2:0. Kilka dni później, w meczu Ligi Mistrzów, polski napastnik nie pojawił się na murawie nawet przez minutę. Nic dziwnego, że doniesienia o możliwym transferze Zlatana Ibrahimovicia w zimie mogą niepokoić Polaka.
"La Gazzetta dello Sport" przekonuje, że plotki "wstrząsnęły" zarówno Milikiem, jak i drugim z wysokich napastników - Fernando Llorente. To właśnie z nimi o miejsce w składzie rywalizowałby doświadczony Szwed. Co więcej w bardzo dobrej formie jest kolejny atakujący - Dries Mertens.
"Doniesienia wstrząsnęły przede wszystkim Milikiem, który ma dobre warunki fizyczne do gry w obu polach karnych. Ewentualny angaż Ibrahimovicia wzmocniłby i tak sporą konkurencję" - czytamy w największym sportowym włoskim dzienniku.
Co więcej, "LGdS" pisze o ryzyku "całkowitej demotywacji" w sytuacji, gdy Milik dostawałby jeszcze mniej szans od trenera Carlo Ancelottiego.
25-letni reprezentant Polski trzy pierwsze mecze sezonu stracił z powodu kontuzji pachwiny. Później zagrał w czterech z ośmiu meczów Serie A i Ligi Mistrzów, w tym trzy razy od pierwszej minuty.
Czytaj też: Zlatan Ibrahimović i Napoli. Bóg w klubie boga... i Milika
Czytaj też: Serie A. Trener AC Milan o formie Krzysztofa Piątka. Przekazał dobre wieści
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Wpadka Juventusu! Tylko remis na boisku beniaminka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]