Początkowo wielki mecz miał odbyć się w sobotę 26 października na Camp Nou. Od kilkunastu dni w Katalonii odbywają się jednak protesty związane z aresztowaniem polityków, którzy byli zaangażowaniu w referendum ws. niepodległości Katalonii. Na ulicach Barcelony wielokrotnie dochodzi do starć z Policją. Na dodatek na sobotę zaplanowany jest masowy wiec poparcia dla polityków.
Po informacji o przełożeniu El Clasico, FC Barcelona i Real Madryt szybko doszły do porozumienia ws. nowej daty. Kluby w oficjalnych komunikatach poinformowały, że chcą rozegrać spotkanie na Camp Nou w środę 18 grudnia. Dwaj giganci nie zgodzili się także na przełożenie meczu do stolicy Hiszpanii.
Komitet ds. Rozgrywek w Hiszpanii zaakceptował prośbę klubów i najbliższe El Clasico wyznaczył właśnie na 18 grudnia.
Co ciekawe, z taką datą nie zgadzała się La Liga, a konkretnie jej prezes Javier Tebas. 57-latek nie chce, by El Clasico odbyło się 18 grudnia, ponieważ termin ten przeznaczony jest na pierwszą rundę Pucharu Króla. Na tym etapie FC Barcelona i Real Madryt jeszcze nie przystępują do rozgrywek, ale ich mecz ma niekorzystnie wpłynąć na interesy ekonomiczne innych klubów, które będą grały tego dnia.
Zobacz także: FC Barcelona obserwuje duży talent
Zobacz także: Zinedine Zidane: Podobała mi się nasza postawa
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Napoli - Hellas: Milik się odblokował! Dwie bramki Polaka [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]