Bundesliga. Rafał Gikiewicz liczy na urodzinową obronę karnego Roberta Lewandowskiego

Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz
Getty Images / Maja Hitij / Na zdjęciu: Rafał Gikiewicz

- To wielka impreza, niesamowite, że tyle osób przyjdzie - żartuje Rafał Gikiewicz, który w sobotę ze swoim Unionem Berlin postara się sprawić w Monachium niespodziankę przeciwko Bayernowi.

W sobotę Rafał Gikiewicz skończy 32 lata i w ramach prezentu urodzinowego marzy o dobrym meczu. Akurat tak ułożył się kalendarz, że w tym dniu Union Berlin zagra na Allianz Arena z Bayernem Monachium i będzie to jedno z najtrudniejszych zadań dla polskiego golkipera podczas całego sezonu w Bundeslidze.

Gikiewicz podchodzi jednak do tematu optymistycznie. - To wielka impreza. To niesamowite, ile osób przyjedzie na moje urodziny - zażartował. Na trybunach zasiądzie 75 tysięcy osób, z czego 7 tysięcy stanowić będą kibice gości, a więc drużyny naszego bramkarza.

Czytaj też: 
-> Liga Mistrzów. Salzburg - Napoli. Austriacy pewni siebie. "Możemy ich ograć"
-> Bundesliga. "La Liga? Nie mam nic przeciwko". Jadon Sancho problemem Borussii Dortmund

- Bayern jest faworytem, ale jeśli dostaniemy dwie lub trzy dobre okazje, to kto wie? Pytanie, co się zadzieje z tyłu - mówił w rozmowie z "Bildem" bramkarz. Ostatni mecz z Freiburgiem był jego pierwszym z czystym kontem w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: Bundesliga. Augsburg - Bayern: Gol Lewandowskiego to za mało. Szalona końcówka! [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Nadal jednak dla Bayernu Monachium każdy inny rezultat niż zainkasowanie trzech punktów będzie sensacją. Choć w ostatnim ligowym meczu zremisowali z Augsburgiem, nie mogą sobie pozwolić na kolejne potknięcie.

Gikiewicz ma jednak dobre wspomnienia, jeśli chodzi o spędzanie urodzin w Monachium. Pięć lat temu, kiedy kończył 27 lat, w meczu drugiej ligi, grając w drużynie z Brunszwiku, pokonał TSV Monachium 1860 2:1. - A kibice zaśpiewali mi po meczu "sto lat" - przypomniał.

Polski golkiper jest bardzo ambitny i jak sam twierdzi, nienawidzi przegrywać. - Celem na sobotę są trzy punkty i może uda mi się obronić rzut karny wykonywany przez Roberta Lewandowskiego - zastanawiał się.

Zadanie może być trudne, bo Robert Lewandowski trafił 24 z 27 karnych, ponadto jest w świetnej formie i aktualnie trudno jest go powstrzymać.

Dobry występ w Monachium byłby dobrą kartą przetargową dla Gikiewicza, którego umowa wygasa w przyszłym roku. Pod koniec roku Union Berlin zapewne rozpocznie rozmowy o przedłużeniach.

Źródło artykułu: