Najmłodszy trener w historii Bundesligi chyba nie zna takiego pojęcia jak "relaks". Jego głowa nie odpoczywa od piłki nożnej nawet wtedy, gdy Julian Nagelsmann ładuje baterie w łóżku.
- Często się przebudzam i przerażam moją żonę w środku nocy, bo przez sen krzyczę taktyczne wskazówki do moich niektórych piłkarzy. W nocy nie zdaję sobie z tego sprawy, dowiaduję się o tym dopiero ranem, gdy żona zdaje mi relację,. Co zrozumiałe, jest to trochę irytujące - wyznał Nagelsmann na konferencji przed meczem Ligi Mistrzów.
- Problem polega na tym, że takie sytuacje wydarzają się dość często. Nie mam czasu na odpoczynek nawet przed meczami Ligi Mistrzów. Czasem nawet budzi się mój syn, a przecież on nie powinien się zamartwiać spotkaniami LM - wyjawił trener RB Lipsk.
ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Radosław Majecki z powołaniem do reprezentacji. "Jego kariera jest budowana na przykładzie Fabiańskiego"
Przyznał, że w związku z wykonywanym zawodem odczuwa ciągłą presję, która - jak widać - mocno odbija się na jego psychice. Nagelsmann wymaga maksymalnego zaangażowania nie tylko od swoich piłkarzy, ale też siebie samego.
W środowy wieczór jego RB Lipsk podejmie Olympique Lyon w meczu 2. kolejki Ligi Mistrzów. Początek spotkania o 21:00.
Zobacz też:
Liga Mistrzów: KRC Genk - SSC Napoli. Znamy składy. Arkadiusz Milik zagra od początku, Piotr Zieliński na ławce
Liga Mistrzów. Kibic Tottenhamu pokazał nazistowski gest. Teraz ma kłopoty