To było w 80. minucie, tuż po trzecim golu dla ACF Fiorentina. Curva Sud, czyli najbardziej znana, legendarna trybuna z najbardziej zagorzałymi kibicami AC Milan opustoszała. Milan przegrywał wtedy już 0:3, grał tragicznie, był zdemolowany przez gości z Florencji.
Krzysztof Piątek grał w tym meczu od pierwszej minuty, ale w 57. minucie trener Marco Giampaolo zdjął go z boiska. Gdy nasz piłkarz schodził z murawy, towarzyszyły mu potężne gwizdy. Wydawało się, że są skierowane własnie w stronę reprezentanta Polski. I jest w tym trochę prawdy, ale to była też reakcja mediolańczyków na cały obraz nędzy i rozpaczy.
- To były gwizdy tak naprawdę na wszystko, ale Krzysztofa Piątka kibice też mają dosyć. Wyszliśmy z meczu, prowadzący młyn poprosili, żebyśmy opuścili trybuny. Cała Curva Sud wyszła. Ten zarząd nie zasługuje na takich kibiców jak my - mówił nam jeszcze w trakcie meczu Sebastian Rutkowski.
ZOBACZ WIDEO: Serie A. Juventus wygrał, ale nie zachwycił. SPAL bez szans w Turynie [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Roman Sidorowicz, prezes polskiego fanklubu Milanu, pisał z kolei na Twitterze o wstydzie, kompromitacji i hańbie.
Tak wygląda Curva Sud Milano w 80 minucie meczu. Najgorszy Milan jaki widziałem w życiu. Bez cienia wątpliwości. Cała drużyna potężnie wygwizdana już w przerwie z mocnymi wrzutami na zarząd klubu również z centralnej trybuny. To nie jest Milan. To jest wstyd i kompromitacja Hańba pic.twitter.com/kjGqT4iMV5
— Roman Sidorowicz (@SonarMCP) September 29, 2019
AC Milan przegrał z Fiorentiną 1:3. Legendarny klub ma od tego sezonu nowego trenera Marco Giampaolo, który przez trzy ostatnie sezony prowadził Sampdorię Genua. I nowy szkoleniowiec na razie sobie nie radzi, jego drużyna gra siermiężny, brzydki futbol. Po sześciu kolejkach jest dopiero 16. w tabeli Serie A. Milan przegrał cztery z sześciu pierwszych meczów sezonu po raz pierwszy od... 1939 roku!
Krzysztof Piątek również bardzo się męczy, strzelił na razie 2 gole, oba z rzutów karnych. O jego skuteczności z poprzedniego sezonu w Mediolanie ciągle pamiętają, ale po to, aby móc go krytykować. Przypomnijmy, polski napastnik gra w Milanie od początku roku. I od pierwszych wiosennych meczów robił furorę, strzelił 11 goli. W Mediolanie szybko go pokochano, od razu stał się gwiazdą, do zdjęcia z jego koszulką w klubowym muzeum ustawiały się kolejki. To jego gole często ratowały Milanowi punkty.
Rutkowski: - A teraz mówi się, że po prostu gra źle. I nie jest taki dobry, jak wydawał się jeszcze kilka miesięcy temu.