Bundesliga: Bayern Monachium - FC Koeln. Mistrz Niemiec rozbił beniaminka. Lewandowski z golami nr 201 i 202

PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej)
PAP/EPA / RONALD WITTEK / Na zdjęciu: Robert Lewandowski (z prawej)

Normalny dzień w biurze dla Roberta Lewandowskiego. Polak zdobył dwie bramki, a jego Bayern Monachium wygrał z 1.FC Koeln 4:0 w meczu 5. kolejki Bundesligi.

Trzy to liczba, którą szczególnie upatrzył sobie Robert Lewandowski w tę sobotę. Napastnik już w trzeciej minucie meczu z 1.FC Koeln otworzył swoją trzecią setkę goli strzelonych dla Bayernu Monachium. W sobotę zdobył bramki numer 201 i 202.

Polak zadał pierwszy cios beniaminkowi po asyście Joshuy Kimmicha. Niemiec miał wystarczająco dużo czasu, żeby przyłożyć się do podania. "Lewy" wbiegł w pole karne i oddał strzał, który jeszcze rykoszetem odbił się od interweniującego wślizgiem obrońcy, Sebastiaana Bornauwa.

Drugą bramkę Lewandowski zdobył po przerwie, w trzeciej minucie drugiej połowy. I znowu dogrywał mu Kimmich, ale tym razem z narożnika boiska. A 31-letni reprezentant Polski najwyżej wyskoczył do dośrodkowania, uderzył głową i strzelił 11 gola w w tym sezonie.

ZOBACZ WIDEO: "Druga połowa". Reprezentacji Polski zabrakło lidera? "Nie można budować kadry na kimś innym niż Robert Lewandowski"

Na "Lewego" powoli brakuje rekordów. Trafia do bramki w każdym z pięciu pierwszych meczów ligi niemieckiej. Ostatnim piłkarzem Bayernu, który dokonał takiego wyczynu był w 2000 roku Carsten Jancker.

-> Robert Lewandowski najlepszym piłkarzem sierpnia

Polak mógł ustrzelić hat-tricka. W 59. minucie Philippe Coutinho wszedł w pole karne i szykował się do uderzenia na bramkę. Zza pleców przeszkodził mu Kingsley Ehizibue i zasłużenie wyleciał z boiska za faul. Rzut karny wykorzystał nie Lewy, a pokrzywdzony Brazylijczyk. Swoją próbę musiał powtórzyć, przy pierwszej okazji bramkarz zbyt szybko wyszedł zza linii bramkowej.

Czytaj też: Thomas Tuchel dostał ultimatum od Paris Saint-Germain

Bayern wypracował przewagę, a beniaminek szczególnie nie utrudniał mu zadania. Koeln próbowało wykorzystać rozluźnienie rywala zaraz przed przerwą, ale na darmo. Najpierw Manuel Neuer sprzątnął piłkę Florianowi Kainzowi czekającemu na dośrodkowanie. Potem bramkarz Bayernu obronił mocny strzał pomocnika z rzutu wolnego. Kolejny raz musiał wykazać się dopiero w doliczonym czasie gry, gdy jego refleks sprawdzał Rafael Czichos.

W 71. minucie Lewandowski opuścił murawę przy gromkim aplauzie kibiców Allianz Arena. Kilkadziesiąt sekund później kropkę nad "i" postawił drugi po Coutinho letni nabytek mistrza Niemiec. Ivan Perisić celnie uderzył z lewej strony pola karnego i trafił na 4:0.

Za tydzień drużyna Niko Kovaca zagra na wyjeździe z drugim beniaminkiem, SC Paderborn (sobota 28 września). Z kolei "Kozły" w niedzielę 29 września podejmą Herthę Berlin.

Bayern Monachium - 1.FC Koeln 4:0 (1:0)
1:0 - Robert Lewandowski 3'
2:0 - Robert Lewandowski 48'
3:0 - Philippe Coutinho 62'
4:0 - Ivan Perisić 73'

Bayern: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Niklas Suele, Jerome Boateng (59' Javi Martinez), Lucas Hernandez - Joshua Kimmich (71' Michael Cuisance), Corentin Tolisso - Serge Gnabry, Philippe Coutinho, Ivan Perisić - Robert Lewandowski (71' Thomas Mueller).

Koeln: Timo Horn - Kingsley Ehizibue, Sebastiaan Bornauw, Rafael Czichos, Jonas Hector - Ellyes Skhiri, Marco Hoeger (79' Matthias Bader) - Kingsley Schindler, Dominick Drexler, Florian Kainz (65' Jorge Mere) - Jhon Cordoba (72' Simon Terodde).

Żółte kartki: Boateng, Hernandez, Martinez i Cuisance (Bayern).

Czerwona kartka: Ehizibue (Koeln) 59' /za faul/

Sędziował: Patrick Ittrich.

***

Bayer 04 Leverkusen - 1.FC Union Berlin 2:0 (2:0)
1:0 - Kevin Volland 20'
2:0 - Lucas Alario 25'

Czerwona kartka: Polter (Union) 66' /za faul/

SC Freiburg - FC Augsburg 1:1 (1:1)
1:0 - Lucas Hoeler 23'
1:1 - Florian Niederlechner 39'

Hertha Berlin - SC Paderborn 07 2:1(1:0)
1:0 - Javairo Dilrosun 10'
2:0 - Marius Wolf 52'
2:1 - Ben Zolinski 54'

Komentarze (8)
avatar
hack
22.09.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Można podziwiać Lewandowskiego, bo jest za co. Techniczne umiejętności, celne strzały, umiejętność urwania się obrońcom. Zastanawia mnie tylko, czy to ten sam Lewandowski przyjeżdża na kadrę. 
avatar
Montana
21.09.2019
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Brawo Robert!!! 
Jan Kozietulski
21.09.2019
Zgłoś do moderacji
4
9
Odpowiedz
" (...)Normalny dzień w biurze dla Roberta Lewandowskiego(...)" Spocony, w krótkich spodniach, po podjęciu skomplikowanych decyzji managerskich mających wpływ na światową gospodarkę, ściąga wre Czytaj całość