Po spadku Chievo Werona z Serie A Mariusz Stępiński nie wykluczał możliwości odejścia z klubu i powrotu do najwyższej klasy rozgrywkowej. Do transferu doszło jednak dopiero 2 września. Polski napastnik pozostał w Weronie, a swoją karierę kontynuować będzie w tamtejszym Hellasie.
- Chciałem nadal grać w Serie A. Zostaję w mieście, które kocham. Nie mogłem dokonać lepszego wyboru - powiedział nowy napastnik Hellasu Werona, którego cytuje portal TGGialloblu.it. Polak czeka na debiut w klubie z Serie A. W tym sezonie wystąpił jedynie w trzech meczach w barwach Chievo, w których nie strzelił gola.
24-letni napastnik chce udowodnić, że jest wart wydanych na niego pieniędzy. - Chcę to pokazać wszystkim. Miło jest ponosić taką odpowiedzialność. Mam nadzieję, że to będzie dla nas dobry sezon. Dążymy do ustalonego celu. Wiem, że mam wiele atutów, ale jestem młody i muszę dużo pracować - dodał Stępiński.
Odejściem Stępińskiego rozczarowani byli działacze Chievo, którzy krytykowali Polaka we włoskich mediach. - To część futbolu. Nie możesz zadowolić wszystkich. Nie odpowiadam publicznie na ich słowa, rozmawiałem z nimi osobiście - stwierdził Stępiński.
Zobacz także:
Eliminacje Euro 2020. Zbigniew Boniek wykluczył dymisję Jerzego Brzęczka. "Nie będę się ośmieszał"
Serie A. Prezydent SSC Napoli chwali Arkadiusza Milika. "To moja gwiazda"
ZOBACZ WIDEO "Druga połowa". Co dalej z Błaszczykowskim w kadrze? "Powinien podjąć męską decyzję"