PKO Ekstraklasa: Raków - Lech. Dariusz Żuraw unika odpowiedzi na pytania o rzuty karne. "Nie chcę nikomu podpaść"

PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Dariusz Żuraw
PAP / Jakub Kaczmarczyk / Na zdjęciu: Dariusz Żuraw

- Nie chcę tego oceniać, żeby nikomu nie podpaść - mówi Dariusz Żuraw o decyzjach arbitra w meczu z Rakowem Częstochowa. Przeciwko Lechowi Poznań podyktowano dwa rzuty karne, ale Kolejorz i tak wygrał 3:2.

Zawodnicy Lecha Poznań i Rakowa Częstochowa sprawili kibicom w sobotę niezłe spotkanie. W Bełchatowie, gdzie swoje mecze rozgrywa beniaminek ekstraklasy, padło aż pięć goli, ale zwycięzcy z tego starcia wyszli goście. Po części dzięki dobrej postawie w pierwszej połowie, w której strzelili dwa gole.

- To mecz który miał w sobie wiele emocji. W pierwszej połowie mój zespół zagrał kapitalne zawody, strzeliliśmy dwa gole i mieliśmy kilka naprawdę dobrych sytuacji - analizował po ostatnim gwizdku Dariusz Żuraw, trener Kolejorza (cyt. za lechpoznan.pl).

W drugiej połowie Raków zdołał w końcu nawiązać walkę z poznaniakami. Zawodnicy z Częstochowy częściej zaczęli naciskać na bramkę Lecha, aż wywalczyli dwa rzuty karne po przewinieniach Lubomira Satki i Christiana Gytkjaera. Obie jedenastki wykorzystał Petr Schwarz i wyrównał wynik na 2:2.

Lech Poznań tuż za podium, zobacz tabelę

- W drugiej połowie dwa karne - nie chcę tego oceniać, żeby nikomu nie podpaść... Natomiast chwała dla zespołu, że pomimo tego, że Raków zdołał wyrównać byliśmy w stanie się podnieść i przechylić ten mecz na swoją korzyść. To pokazuje, że nawet w trudnych sytuacjach jesteśmy mocni. W przekroju całego spotkania mieliśmy więcej okazji, mieliśmy też dużo szczęścia, ale w ostatnich dwóch meczach nam go zabrakło - dodał Żuraw. O wyniku przesądził w 84. minucie Gytkjaer po strzale głową.

Beniaminek PKO Ekstraklasy nie wywalczył nawet punktu. Marek Papszun żałuje tym bardziej, bo jego piłkarze pokazali charakter. - Kapitalnie zareagowali po przerwie, myślę, że stworzyliśmy bardzo dobre widowisko. Bardzo boli, że nie zdobyliśmy punktu. Uważam, że swoją postawą, determinacją i stworzonymi sytuacjami na niego zasłużyliśmy - podsumował 45-latek.

Czytaj też: Robert Lewandowski potwierdził rozmowy o nowej umowie

ZOBACZ WIDEO 2. Bundesliga: Bez goli w meczu na szczycie. Podział punktów w spotkaniu Erzgebirge - VfB [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

Komentarze (4)
marekph75
25.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Złotek złotkiem, a sprawiedliwość po stronie Kolejorza!!!
Karne z dupy!!! A jak obrońca zablokował strzał ręką Darko(rzucił sie jak bramkarz) karnego nie było-taka sama sytuacja z Rogne w Pozna
Czytaj całość
avatar
Zbyszek Zborowski
25.08.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Badger
25.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Zuraw pi..li jak maly Kazio ;) Niech pbejrzy spokojnie powtorki