PKO Ekstraklasa. Lechia - Śląsk. Lider zatrzymany w Gdańsku. Efektowny gol Sławomira Peszki

PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarz Lechii Gdańsk Lukas Haraslin (z prawej) i Łukasz Broź (z lewej) ze Śląska Wrocław
PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: piłkarz Lechii Gdańsk Lukas Haraslin (z prawej) i Łukasz Broź (z lewej) ze Śląska Wrocław

Lechia Gdańsk zremisowała 1:1 ze Śląskiem Wrocław w meczu 6. kolejki PKO Ekstraklasy. Po I połowie, po golu Przemysława Płachety, przewagę zyskali goście, jednak wyrównał cudowny gol Sławomira Peszki, który przymierzył prosto w okno bramki rywala.

Piłkarzom Lechii Gdańsk nie można odmówić tego, że w pierwszej połowie im się chciało. Cóż jednak z tego, skoro zdecydowanie w zespole Piotra Stokowca brakowało nie tylko napastnika, ale również jakiegokolwiek ofensywnego piłkarza, który mógłby cokolwiek zdziałać pod bramką Matusa Putnockiego.

Przy braku leczącego uraz Artura Sobiecha, na szpicy grał będący pod formą Flavio Paixao. Do tego bardzo proste błędy popełniał Lukas Haraslin, który zamiast iść prostymi środkami wielokrotnie wybierał bardziej skomplikowane i jak się okazywało gorsze rozwiązania.

Michał Probierz pobił 88-letni rekord. Zobacz więcej!

Jedna indywidualna ofensywna akcja Filipa Mladenovicia, to było zdecydowanie za mało na liderów tabeli z Wrocławia. Śląsk spokojnie czekał na rozwój akcji i po błędach w rozegraniu Lechii tworzył coraz większe zagrożenie pod bramką Dusana Kuciaka.

ZOBACZ WIDEO 2. Bundesliga: Bez goli w meczu na szczycie. Podział punktów w spotkaniu Erzgebirge - VfB [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]

W końcu wrocławianie dopięli swego. Po tym gdy piłkę w prosty sposób stracił Haraslin, Mateusz Cholewiak dostrzegł Przemysława Płachetę. Młodzieżowiec precyzyjnym strzałem otworzył wynik spotkania, a przy okazji zdobył swoją pierwszą bramkę w PKO Ekstraklasie.

Gdańszczanie po zmianie stron grali jednak dużo lepiej, a wiele dała zmiana Rafała Wolskiego, który na boisku zastąpił Patryka Lipskiego. Szybciej rozgrywane akcje pod polem karnym rywala w końcu przyniosły gospodarzom pozytywny skutek. Po doskonałej akcji Sławomira Peszki i strzałem w samo okienko bramki rywala, były reprezentant Polski wyrównał wynik meczu.

Tiago Alves blisko Piasta Gliwice. Zobacz więcej!

Z biegiem czasu tempo spotkania wyraźnie spadło i w obu zespołach nie było widać realnych przesłanek na zmianę rezultatu. W końcu coraz ambitniej zaczęła atakować Lechia, jednak gol już nie padł. Najbliżej był Wolski, który w doliczonym czasie gry uderzył w poprzeczkę zza pola karnego. Gdański zespół, który w ubiegłym sezonie był rewelacją rozgrywek zremisował z aktualnym liderem 1:1, taki rezultat nie był jednak wymarzony dla żadnej ze stron.

Lechia Gdańsk - Śląsk Wrocław 1:1 (0:1)
0:1 - Płacheta 37'
1:1 - Peszko 54'

Składy:

Lechia Gdańsk: Dusan Kuciak - Karol Fila, Michał Nalepa, Błażej Augustyn, Filip Mladenović - Daniel Łukasik, Jarosław Kubicki - Sławomir Peszko (83' Maciej Gajos), Patryk Lipski (46' Rafał Wolski), Lukas Haraslin (78' Żarko Udovicić) - Flavio Paixao.

Śląsk Wrocław: Matus Putnocky - Łukasz Broź, Israel Puerto, Wojciech Golla, Dino Stiglec - Krzysztof Mączyński, Jakub Łabojko - Mateusz Cholewiak (84' Michał Chrapek), Robert Pich, Przemysław Płacheta (89' Mateusz Hołownia) - Erik Exposito (60' Daniel Szczepan).

Żółte kartki: Wolski, Paixao, Peszko, Fila (Lechia), Mączyński (Śląsk).

Sędzia: Tomasz Musiał (Kraków).

Widzów: 13 691.

Źródło artykułu: