Manchester w poprzedniej kolejce zremisował przed własną publicznością z Tottenhamem Hotspur (2:2). W niedzielę mistrz Anglii nie mógł sobie pozwolić na kolejną stratę punktów, tym bardziej, że najgroźniejszy rywal do tytułu - Liverpool FC - wygrywa mecz z meczem (w sobotę pokonał Arsenal FC 3:1).
Od początku spotkanie w Bournemouth było toczone w dobrym tempie, a gospodarze nie zamierzali dawać się spychać do głębokiej defensywy. Już w drugiej minucie celny strzał sprzed pola karnego oddał Joshua King, co było ostrzeżeniem dla podopiecznych Pepa Guardioli, że muszą się mieć na posterunku.
Z czasem kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami zaczęli przejmować przyjezdni, którzy w 15. minucie dopięli swego i wyszli na prowadzenie. Wówczas próbował uderzać Kevin De Bruyne, ale skiksował. Jednak futbolówka szczęśliwie dotarła do Sergio Aguero, który z bliskiej odległości trafił do siatki.
ZOBACZ WIDEO The Championship. Zła passa zespołu Krystiana Bielika! Derby nadal nie wygrywa [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
The Citizens szukali swojego kolejnego gola podczas tej konfrontacji, ale w międzyczasie kontuzji bez udziału rywala doznał Charlie Daniels i musiał na noszach opuścić murawę (zmienił go Harry Wilson).
Goście drugi cios swojemu przeciwnikowi zadali na niespełna 120 sekund przed końcem regulaminowego czasu gry w I połowie zawodów. Jego autorem okazał się Raheem Sterling, który wykorzystał znakomite podanie od Davida Silvy.
Na tym emocje w pierwszej odsłonie batalii się nie skończyły, bo w trzeciej minucie doliczonego czasu gry przepięknie, w "okienko" z rzutu wolnego przymierzył Wilson, zdobywając bramkę kontaktową.
Tuż po zmianie stron ekipa AFC Bournemouth mogła doprowadzić do remisu, ale Harry Wilson przegrał pojedynek sam na sam z Edersonem.
Natomiast w 64. minucie w podobnej sytuacji pod drugą bramką nie pomylił się Aguero, który skompletował dublet, zaś drugą asystę w trakcie tej rywalizacji zaliczył Hiszpan Silva.
Po starcie trzeciego gola gracze Bournemouth zupełnie spuścili z tonu, już nie zagrażali bramce Man City i ostatecznie polegli 1:3.
Premier League, 3. kolejka:
AFC Bournemouth - Manchester City 1:3 (1:2)
0:1 - Sergio Aguero 15'
0:2 - Raheem Sterling 43'
1:2 - Harry Wilson 45+3'
1:3 - Sergio Aguero 64'
Składy:
AFC Bournemouth: Aaron Ramsdale - Adam Smith (68' Jordon Ibe), Chris Mepham, Steve Cook, Nathan Ake, Charlie Daniels (37' Harry Wilson) - Joshua King, Jefferson Lerma, Philip Billing, Ryan Fraser - Callum Wilson (69' Dominic Solanke).
Manchester City: Ederson - Kyle Walker (90' Joao Cancelo), Nicolas Otamendi, Aymeric Laporte, Ołeksandr Zinczenko - Kevin De Bruyne, Ilkay Gundogan (58' Rodri), David Silva - Bernardo Silva (80' Riyad Mahrez), Sergio Aguero, Raheem Sterling.
Żółte kartki: Jefferson Lerma (AFC Bournemouth) oraz Nicolas Otamendi, Ederson, Kyle Walker (Manchester City).
Sędziował: Andre Marriner.
Widzów: 10 486.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Liverpool FC | 38 | 32 | 3 | 3 | 85:33 | 99 |
2 | Manchester City | 38 | 26 | 3 | 9 | 103:35 | 81 |
3 | Manchester United | 38 | 18 | 12 | 8 | 66:36 | 66 |
4 | Chelsea FC | 38 | 20 | 6 | 12 | 69:55 | 66 |
5 | Leicester City | 38 | 18 | 8 | 12 | 67:41 | 62 |
6 | Tottenham Hotspur | 38 | 16 | 11 | 11 | 61:47 | 59 |
7 | Wolverhampton Wanderers | 38 | 15 | 14 | 9 | 51:40 | 59 |
8 | Arsenal FC | 38 | 14 | 14 | 10 | 56:48 | 56 |
9 | Sheffield United | 38 | 14 | 12 | 12 | 39:39 | 54 |
10 | Burnley FC | 38 | 15 | 9 | 14 | 43:50 | 54 |
11 | Southampton FC | 38 | 15 | 7 | 16 | 51:60 | 52 |
12 | Everton | 38 | 13 | 10 | 15 | 44:56 | 49 |
13 | Newcastle United | 38 | 11 | 11 | 16 | 38:58 | 44 |
14 | Crystal Palace | 38 | 11 | 10 | 17 | 31:50 | 43 |
15 | Brighton and Hove Albion | 38 | 9 | 14 | 15 | 39:54 | 41 |
16 | West Ham United | 38 | 10 | 9 | 19 | 49:62 | 39 |
17 | Aston Villa | 38 | 9 | 8 | 21 | 41:67 | 35 |
18 | AFC Bournemouth | 38 | 9 | 7 | 22 | 40:65 | 34 |
19 | Watford FC | 38 | 8 | 10 | 20 | 36:64 | 34 |
20 | Norwich City | 38 | 5 | 6 | 27 | 26:75 | 21 |
Czytaj też:
-> Premier League: Manchester United - Crystal Palace. Niespodzianka! Orły zdobyły Old Trafford po 29 latach!
-> Premier League. Liverpool - Arsenal: wicemistrzowie Anglii nie zatrzymują się. Wygrana w meczu na szczycie