W ostatnim czasie jest spore zamieszanie wokół Mario Mandzukicia. Chorwat był przymierzany do kilku klubów (w tym m.in. Manchesteru United), ale wszystko wskazuje na to, że swoją karierę będzie kontynuował w Bayernie Monachium.
Dziennik "Bild" przekonuje, że Mandzukić jest bardzo blisko powrotu do monachijskiego klubu, w którym występował w latach 2012-2014. Rozegrał 88 meczów, w których zdobył 48 goli i 14 asyst.
"To może być kolejny transfer Bayernu Monachium" - czytamy w "Bildzie".
ZOBACZ WIDEO Bundesliga. Robert Lewandowski z dwoma golami na początek sezonu. Bayern poniżej oczekiwań [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]
Zobacz także: Kibice PSG obrażali Neymara. Marco Verratti: Mają prawo krzyczeć to, co myślą
Władze klubu z Bawarii są w ostatnim czasie bardzo aktywne na rynku transferowym. Zespół wzmocnili Ivan Perisić, Philippe Coutinho i Mickael Cuisance. Teraz kolejnym ruchem ma być Mandzukić.
Co na to w Bayernie? Dyrektor sportowy Hasan Salihamidzić w rozmowie dla "Die Roten" stwierdził jedynie, że zna się z Mandzukiciem z czasów wspólnej gry dla Wolfsburga. - To nadal piłkarz Juventusu. Nie mogę się wypowiadać na jego temat - powiedział.
Serwis Calciomercato.com twierdzi z kolei, że Mandzukić jest zdecydowany na powrót do Bayernu. Napastnika przekonała przede wszystkim osoba jego rodaka Niko Kovaca, któremu ufa i jest jego kolegą. Drugim powodem jest sytuacja w ataku Bayernu. Otóż w środku ataku Kovac ma do dyspozycji Roberta Lewandowskiego i nie ma on w tym momencie wartościowego zmiennika.
Chorwacki napastnik ma zostać wypożyczony na rok z Juventusu z przymusem wykupu go po 12 miesiącach za 15 milionów euro. Bayern ma czas na przeprowadzenie transferu do 2 września.
Zobacz także: Serie A. Zaskakująca zmiana stanowiska ws. braku goli Krzysztofa Piątka. "To nie problem!"