Rozpoczął się nowy sezon trzeciej ligi niemieckiej. Po pierwszej kolejce najgłośniej jest o meczu Carl Zeiss Jena - FC Ingolstadt 04. Goście wygrali 2:1, a wielka w tym zasługa obrońcy rywali.
Serie A. Arkadiusz Milik dał popis na treningu Napoli. Imponująca skuteczność >>
Marian Sarr rozegrał koszmarny mecz. Jego drużyna na początku drugiej połowy wyszła na prowadzenie. Ingolstadt jednak szybko doprowadziło do wyrównania. Po rzucie wolnym Sarr we własnym polu karnym tak niefortunnie odbił piłkę, że ta wpadła do jego bramki.
To nie koniec. 24-latek niedługo później strzelił drugiego gola samobójczego. Tym razem dośrodkowanie przeciwnika wykończył głową. Koledzy z drużyny nie wierzyli w to, co widzą.
2 Eigentore in 12 Minuten: Superpechvogel Marian Sarr beschert Ingolstadt zum Drittligaauftakt einen glücklichen Sieg in Jena. pic.twitter.com/afFG4Sgd3L
— Sportschau (@sportschau) 22 lipca 2019
Beach soccer. Nieprawdopodobny gol we Włoszech. Przewrotka zza połowy boiska >>
Sarr to były młodzieżowy reprezentant Niemiec. W przeszłości zadebiutował w Borussii Dortmund, ale nie zdołał na dłużej przebić się do składu.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski nie patyczkuje się. "Szkolenie jest na niskim poziomie"