Liga Mistrzów. Piast - BATE: mistrz Polski ma tylko pozornie dobry wynik. Białorusini niezwykle skuteczni na wyjazdach

Newspix / EXPA/ Eibner-Pressefoto/ Schueler / Na zdjęciu: piłkarze BATE Borysów
Newspix / EXPA/ Eibner-Pressefoto/ Schueler / Na zdjęciu: piłkarze BATE Borysów

Po bramkowym remisie Piasta Gliwice w Borysowie (1:1), zapanował spory optymizm i wszyscy liczą, że mistrz Polski wywalczy awans. Ten wynik jest jednak złudny, a Białorusini jak mało kto radzą sobie z wychodzeniem z takich opresji.

1:1 u siebie nie daje żadnej zaliczki, w dodatku sprawia, że w rewanżu na obiekcie rywala trzeba zdobyć gola, by nie odpaść. Dla BATE w ostatnich latach nie stanowiło to jednak żadnego problemu. W czterech ostatnich dwumeczach, w których Białorusini borykali się z taką sytuacją, za każdym razem udawało im się przechodzić dalej, a eliminowali kolejno austriacki Sturm Graz, węgierskie Debreceni VSC, ukraiński PFK Ołeksandrija oraz ormiański Alaszkert Erywań.

W historii pucharowych występów zespół z Borysowa sześciokrotnie jechał na wyjazd po bramkowym remisie u siebie i odpadł tylko dwukrotnie - w edycjach 2007/2008 (wtedy wyeliminowała go Steaua Bukareszt) i 2010/2011 (musiał uznać wyższość Paris Saint-Germain).

->Szymon Mierzyński: Lech Poznań znów rozbudził wielkie nadzieje (komentarz)

Jak w podobnych sytuacjach radziły sobie polskie kluby? Patrząc od tej strony, powodów do optymizmu jest nieco więcej. W dziesięciu poprzednich sezonach dziewięciokrotnie nasi pucharowicze zaczynali dwumecz od bramkowego remisu na wyjeździe. Sześć razy kończyło się to ostatecznie happy endem, a trzy razy odpadnięciem.

ZOBACZ WIDEO: Wielki projekt Lewandowskiego. "Chciałbym, żeby pierwszy taki obiekt ruszył za dwa - trzy lata"

Po wywalczeniu korzystnych rezultatów na stadionach rywali, w rewanżach rady nie dały dwukrotnie Legia Warszawa (z Broendby IF w 2009 roku oraz Steauą Bukareszt cztery lata później), a także jeden raz Jagiellonia Białystok, która w edycji 2017/2018 przywiozła wynik 1:1 z Azerbejdżanu, lecz na własnym obiekcie uległa Gabali 0:2.

Rewanżowe starcie Piasta Gliwice z BATE Borysów rozpocznie się w środę o godz. 20.00. Stawką jest udział w II rundzie eliminacyjnej Ligi Mistrzów.

->Liga Mistrzów. Piast - BATE: Fin Anti Munukka sędzią rewanżu

Losy polskich drużyn po wyjazdowych bramkowych remisach w europejskich pucharach:

SezonEtapDwumeczWyniki
2018/2019 II runda el. LE Szachtior Soligorsk - Lech Poznań 1:1, 1:3 dogr.
2017/2018 II runda el. LE Gabala FK - Jagiellonia Białystok 1:1, 2:0
2016/2017 II runda el. LM HSK Zrinjski Mostar - Legia Warszawa 1:1, 0:2
2013/2014 III runda el. LM Molde FK - Legia Warszawa 1:1, 0:0
2013/2014 IV runda el. LM Steaua Bukareszt - Legia Warszawa 1:1, 2:2
2012/2013 II runda el. LE Chazar Lenkoran - Lech Poznań 1:1, 0:1
2012/2013 II runda el. LE Metalurgs Lipawa - Legia Warszawa 2:2, 1:5
2010/2011 II runda el. LE Valletta FC - Ruch Chorzów 1:1, 0:0
2009/2010 III runda el. LE Broendby IF - Legia Warszawa 1:1, 2:2

* Zestawienie obejmuje dziesięć poprzednich sezonów.

Losy BATE Borysów po bramkowych remisach u siebie w europejskich pucharach:

SezonEtapDwumeczWyniki
2017/2018 II runda el. LM BATE Borysów - Alaszkert Erywań 1:1, 3:1
2017/2018 IV runda el. LE BATE Borysów - PFK Ołeksandrija 1:1, 2:1
2012/2013 III runda el. LM BATE Borysów - Debreceni VSC 1:1, 2:0
2011/2012 IV runda el. LM BATE Borysów - Sturm Graz 1:1, 2:0
2010/2011 1/16 finału LE BATE Borysów - Paris Saint-Germain 2:2, 0:0
2007/2008 III runda el. LM BATE Borysów - Steaua Bukareszt 2:2, 0:2
Komentarze (8)
avatar
Mariusz Pietrzak
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Piast - Bate = 2-1 (1-0) pasuje? 
Artur Podolski
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
nie straszcie już tym bate,tydzień temu nic nie pokazali,Piast jest dzisiaj faworytem 
avatar
Rafał Suede
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
To przerażające do jakiego poziomu upodlenia i dna doprowadzono polską piłkę klubową. Mamy się zastanawiać czy mistrz Polski wymęczy cudem bezbramkowy remis z Białorusią albo czy wicemistrz kra Czytaj całość
avatar
Ireneusz Cichy
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Dziwię się, że ktoś wierzy w awans. Pierwzy mecz, to był przypadek. Bate zlekceważyło przeciwnika. 
avatar
zadziwiony
17.07.2019
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Osobiście wierzę w Piasta. Przyznam, że bardziej w tę jego część, która siedzi na ławce trenerskiej, niż tę, która biega po boisku, choć i ta nie jest całkiem do niczego ;)
Ale uważać oczywiści
Czytaj całość