Euro 2020 będzie wyjątkowe, bo odbędzie się w dwunastu różnych państwach "Starego Kontynentu". Nie wszystkim podoba się taka formuła, ale wygląda na to, że UEFA nie pożałuje ryzykownego rozwiązania. "Daily Mail" pisze, że kibice rzucili się na pierwszą pulę biletów.
Euro 2020 w 4K i powstanie drugiego kanału sportowego. TVP stawia na rozwój >>
W pierwszym etapie do sprzedaży trafiło 1,5 miliona wejściówek. Można było się po nie zgłaszać od 12 czerwca do 12 lipca. Europejska federacja otrzymała 19,3 mln wniosków!
To znacznie lepszy wynik niż przed Euro 2016. Wtedy w pierwszym etapie po bilety zgłosiło się 11 mln fanów. Widać, że nadchodzący turniej cieszy się ogromnym zainteresowaniem i będzie niezwykle trudno dostać wejściówki.
ZOBACZ WIDEO: Robert Lewandowski dla WP SportoweFakty: Szansa na medal na wielkim turnieju jest znikoma, ale chcemy dać Polakom radość i dumę
Co ciekawe, najwięcej chętnych było na mecze w Sankt Petersburgu. Większość wniosków, bo aż 81 proc., pochodzi od Rosjan. Wiadomo też, że na finał, który odbędzie się w Londynie na stadionie Wembley, zgłosiło się 1,9 mln kibiców.
Drugi etap sprzedaży wystartuje dopiero w grudniu, a w puli będzie milion biletów. Wtedy będziemy już znać wszystkich finalistów mistrzostw Europy. Można się spodziewać, że zainteresowanie będzie jeszcze większe.
Euro 2020 odbędzie się na stadionach w Kopenhadze, Amsterdamie, Bukareszcie, Dublinie, Bilbao, Budapeszcie, Glasgow, Monachium, Baku, Sankt Petersburgu, Rzymie i Londynie.
Euro 2020. "Baku, Baku, Rzym, Amsterdam, Baku". Zbigniew Boniek kreśli jeden ze scenariuszy dla Polski >>
Jest duża szansa, że w turnieju zobaczymy reprezentację Polski. Biało-Czerwoni po czterech meczach eliminacji są liderem grupy G i z kompletem zwycięstw mają pięć punktów przewagi nad drugim Izraelem.